Witajcie!
Ostatnio w sieci znalazłam takie oto doniczki, które można powiesić np. na ścianie, do sufitu lub w oknie. Pamiętam, że kiedyś moja mama też miała takie wiszące kwietniki, w latach 80. Teraz trochę w wersji odświeżonej. Fajny pomysł do małego pokoju, gdzie każdy centymetr jest na wagę złota lub na zewnątrz - na taras lub balkon.
Oczywiście spróbowałam zrobić taki kwietnik do mojej pracowni. Myślę, że wyszło ok, jak na pierwszy raz. Ja zastosowałam sznurek do wędlin, ale można użyć szpagatu, kolorowego sznurka. Zrobiłam proste wiązanie sznurka, choć widziałam prawdziwe makramowe dzieła. Jednak moim zdaniem najprostsze kwietniki są najładniejsze i fajnie pasują do zwykłych glinianych doniczek.
Zapraszam do obejrzenia inspiracji, a potem tego co mi się udało zawiązać:)