Pokazywanie postów oznaczonych etykietą diy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą diy. Pokaż wszystkie posty

5/11/2021

Jak odnowić hol ? Cegła na ścianie- plan i realizacja.

Jak odnowić hol ? Cegła na ścianie- plan i realizacja.

Dawno dawno temu, a dokładnie  6 lat wstecz, pokazywałam nasz hol w oto tym poście. Zastawiałam się, co tu zrobić z oknem i wystrojem. Większość komentarzy była za tym, abym nie zasłaniała widoku za oknem. Za radą czytelników tak zrobiłam, choć wciąż mnie męczyło, aby coś zmienić. No i trwało to kilka dobrych lat, a my nie zmieniliśmy w tym czasie kompletnie nic. Standard.. :)

Tak było:

Zmiany, zmiany, zmiany..

Aż do tego roku, w lutym trochę z nudów ( tak, zima nas już nudziła), a trochę z chęci zmiany postanowiliśmy odnowić nasz hol, który przez wspomniane ostatnie 6 lat nic a nic się nie zmienił. Hol jak hol, biały potem został przemalowany na inny trudy do określenia kolor.  Ogólnie rzecz biorąc był zimny, mało przytulny i nie do końca urządzony. Zależało nam na ociepleniu wnętrza, aby zachęcało do wejścia dalej do domu oraz na spełnieniu marzenia o posiadaniu cegły na ścianie. 

Cegła na ścianie - przygotowanie i cała reszta

Realizacja pomysłu poszła bardzo szybko. Kupiliśmy cegłę, klej, narzędzia i ruszaliśmy do pracy. Zaczęliśmy od przygotowania ściany do położenia cegły. Najpierw pomalowaliśmy pasma białej farby w narożnikach, aby nie pobrudzić cegły przy malowaniu sufitu i pozostałych ścian. Następnie zostały wyznaczone poziome linie pomocnicze, które pozwoliły na "równe" kładzenie cegły. Trzeba pamiętać, że cegła jest ręcznie formowana ( choć super byłaby licówka starej oryginalnej ) i nie posiada równych krawędzi i różni się rozmiarem. Tak więc linie wyznaczały poziom i przyspieszyły prace, bo dzięki nim nie musieliśmy wciąż używać poziomicy. Kolejna ważna sprawa, to linie zostały wyznaczone w ten sposób, aby ściana zaczynała/kończyła się od pełnych cegieł ( nie było potrzeby cięcia cegieł). Cegły były docinane tylko w narożnikach, gdyż nie było możliwości uniknięcia sytuacji, aby tu dopasować cegły. Każda płytka ( na naszą ścianę wyszło ok. 800 szt) była położona mężowską ręką :). Dwa dni zajęło przyklejenie ich do ściany i kolejne 2 dni trwało fugowanie. Kolor fugi to jasny szary. W tym miejscu trochę nieskromnie mogę powiedzieć, że zostałam specjalistą od kładzenia fugi. Oczywiście, nie starałam się kłaść jej idealnie, bo ściana miała stwarzać wrażenie starej. Mój patent był taki, aby  na koniec każdej fugowanej części  ściany wyrównać ją palcem, a gdy już prawie wyschła, lekko ją porysować szczotką do rąk. Metoda trochę pracochłonna, ale efekt jest widoczny na zdjęciach. 

Zobaczcie, jak przebiegały prace.


Tutaj możecie zobaczyć cegłę w trakcie układania. Wprawdzie wyrysowanie linii zajmuje trochę czasu, ale ostatecznie warto, bo prace dzięki temu posuwały się szybciej.







Dodatki

Jeśli chodzi o wykończenie wnętrza to postawiłam na grafiki. Roślinne motywy zostały wydrukowane i są w ramkach z Jyska ( juz ich nie ma w ofercie) oraz obraz od Anity Tomala. Do tego kwiaty i od razu miłej, prawda?

Metamorfoza okna

Kolejnej przemianie uległo okno i aby nieco zmiękczyć surowość cegły uszyłam roletę rzymską. Użyłam do niej części, które zakupiłam na stronie https://dorolet.com.pl/pl/ . Możecie tam znaleźć wszystko rolet  (różne pojedyncze elementy), jeśli pokusicie się jak ja, o jej uszycie.  Przyznaję miałam trochę ułatwione zadanie, ponieważ wzorowałam się na roletach, które mam w kuchni. Oczywiście nie obyło się bez wpadek np. uszyłam zbyt wąskie tunele do poziomych poprzeczek.

Po metamorfozie:
















Hol choć nie jest jeszcze do końca zrobiony na tip top, wystawiam go na światło dzienne. Do zakończenia projektu zostało pomalowanie pozostałej części klatki schodowej oraz przemalowanie na czarno skrzynki od prądu, która jest koło lustra ( najchętniej pozbyłabym się jej ).

 Na pewno pokażę ostateczną wersję, bo mam pomysł na klatkę schodową :)

Jeszcze raz widok na ścianę z cegły i nowy hol. Moim zdaniem taki mały zabieg, jak położenie cegły, dodatki , rośliny, a efekt naprawdę znakomity. Bardzo nam się podoba. Hol ma teraz klimat i sprawia wrażenie krótszego, niż w rzeczywistości jest.   

Good job :) Yeahh


Pozdrawiam,

Kasia

2/10/2019

< Luty 2019 > - domek dla ptaków

< Luty 2019 >  - domek dla ptaków

Mamy już luty, więc czas się przebudzić, zwłaszcza że w styczniu minęła 5 rocznica założenia bloga. Nie myślałam, że moje blogowanie będzie tyle trwało, że tyle czasu będzie jeszcze mi się chciało dodawać nowe wpisy, zaglądać na moje ulubione blogi i dzielić się  z Wami naszymi pracami. Myślę , że ten blog chyba powinien zmienić nazwę, bo mój mąż również zaraził się blogowym światem...odrobinkę. Fajnie jest tworzyć coś wspólnego i cieszyć się każdym miłym słowem pozostawionym w komentarzu przez Ciebie, drogi Czytelniku.




Dziękujemy za wiele miłych komentarzy dotyczących łóżka tapicerowanego. Potwierdzam, że budowa tego łózka to było nie złe wyzwanie. Tym bardziej, że to pierwsze własnoręcznie zbudowane łóżko w karierze Szanownego z moim małym wkładem.

Kolejnym stolarskim dziełem jest karmik na ptaki. Do tej pory nie dorobiliśmy się własnego ptasiego M.
Początkowo miał to być mały domek, ale Pana Stolarza poniosła fantazja i wyszedł spory apartamentowiec.
A tak poza tym, patrząc na zdjęcia wydaje się, że to wiosna...a taki grudzień mieliśmy.



Nie będę opisywać Wam poszczególnych etapów. Dzisiaj zapodaję wersję obrazkową.
















Jak widać na powyższych zdjęciach, sikorki zadomowiły się na dobre. Domek znalazł miejsce na balkonie, który widać z okna salonu i my możemy obserwować ptasi "obiadek" podczas gdy i my sami zajadamy się. Trochę słoninki i garść ziarenek i cały domek wypełnia się ptakami. Ciężko było uchwycić całe towarzystwo. Jakimś cudem  wyczuwały naszą obecność za oknem i rozlatywały się na wszystkie strony. Poniżej domek w zimowej odsłonie.



Wspólna pasja i zainteresowania, jak wiadomo, łączą. Rozmowy, projekty i ten moment kiedy pada ostatni szlif i ustawienie na danym miejscu. :)


Pozdrawiamy,
Kasia i Artur

12/02/2018

Jak samemu zrobić łóżko tapicerowane - krok po kroku (DIY)

Jak samemu zrobić łóżko tapicerowane - krok po kroku (DIY)
Kolejny post z kolekcji "zrób to sam". Chyba pierwszy taki kompletnie i szczegółowo sfotografowany post DIY na moim blogu dla tych, którzy mają dosyć spania na materacu na podłodze ( choć na początku było śmiesznie) i dla tych którzy nie boją się majsterkowania, prezentuję, jak krok po kroku zbudować ramę łóżka tapicerowanego.

Historia zaczyna się latem, gdy przeprowadziliśmy się do najmniejszego pokoju w domu, oddając naszą sypialnię Synkowi. Jak często się dzieje, czas leciał, a my nadal spaliśmy na materacu na podłodze. 
Były różne plany na łóżko..początkowo chcieliśmy łóżko zrobić samodzielnie, następnie postanowiliśmy kupić ramę przez internet, ale żaden model nam ostatecznie nie odpowiadał za równo pod względem wykonania, rozmiaru jak i ceny.
Pokój, który teraz jest naszą sypialnią nie jest duży i chcieliśmy takie łóżko, które nie będzie zbyt ciężkie i toporne, dlatego stare łóżko zostało rozebrane na części pierwsze. Zostawiliśmy sobie tylko okucia i metalową belkę..no i materac. 
Krótka decyzja i ruszyliśmy do pracy.. .
Najpierw był projekt - nazwa modelu Art-Bed :)
Kolejne kroki to zakup nóżek i płyty na zagłówek i front oraz tkaniny tapicerskiej. Na boki ramy użyliśmy starych desek z budowy. Większość prac obrazują zdjęcia, które są swoistym reportażem budowy samego stelaża łóżka i tapicerowania poszczególnych elementów.


==== Zapraszam do oglądania ===





Front, jak i oparcie są lekko zaokrąglone. Nóżki zakupione w internecie, surowe o wysokości 15 cm.


Łączyna z deski sosnowej. Front i zagłówek z płyty HDF + bukowe klocki pod nóżki.





 Gotowa rama przed oklejaniem i tapicerowaniem.


Tkanina tapicerka zakupiona w internecie.Wykrój - Artur, szycie- ja :) 


Prace tapicerskie.




Poniżej gotowe i złożone elementy. Na końcu wykonaliśmy własnoręczne piki.






 

 

To łóżko jest naszą wspólną pracą. Cieszę się, że miałam okazję pomóc w jego tworzeniu . Choć bałam się, że nie dam rady dobrze uszyć " pokrowców" na front i zagłówek. Na szczęście miałam super przygotowany wykrój i wystarczyło szyć po linii :P 

Teraz mamy takie łózko, jakie chcieliśmy. 

Jeśli macie jakieś pytania to piszcie.

Chętnie na nie odpowiemy.

Szersze kadry sypialni pokażę, gdy będzie już  ukończona i wtedy napiszę osobny post.


Pozdrawiamy 
Kasia i Artur.




8/15/2018

Jak zrobić kawowy stolik industrialny - krok po kroku diy

Jak zrobić kawowy stolik industrialny - krok po kroku diy
Dziś post o nowym salonowym nabytku.
Otóż od dłuższego czasu nosiliśmy się z zamiarem kupna nowego stolika kawowego. Dotychczasowy był tylko ( niby "chwilowo")  dlatego, żeby dzieciaki mogły robić na nam dosłownie wszystko i robiły. Gdy kupiliśmy białe meble do salonu przemalowaliśmy go na biało, aby lepiej się komponował. I pomimo swojej ciężkiej formy wtopił się w tło.. Do czasu, gdy sprytne paluszki odkryły, że farbę można odrywać kawałek po kawałeczku i tak po 4-5 latach użytkowania stolik - staruszek wyglądał strasznie brzydko do tego stopnia, że nie chciało mi się go już nawet sprzątać. Ślady po kawie, pisakach, kredkach i do tego te odrapańce.
W końcu powiedziałam dość. Towarzystwo dorosło, aby stolik kawowy w 100 % pełnił swoją funkcję. Zaczęliśmy poszukiwania .. Niestety większość poza naszym zasięgiem finansowym. Natchnienie przyszło, gdy przeglądałam bloga Izy myloveshabby .
Wybór zatem padł na prosty metalowy stolik z blatem zrobionym z desek.
Początkowo chciałam kupić jeden ze stolików IKEa TEN  i szklany blat zastąpić deskami, ale okazało się że jest ciut za mały.  A my chcieliśmy konkretny i solidny stolik :)


Poniżej przed.. Salon 2014r.



W takim razie przechodzę do szczegółów technicznych, w końcu ma to być tutorial..
Przepis na stolik industrialny o wymiarach 60x104 i wysokośi 45,5 cm.
Kupiliśmy przycięte metalowe kształtowniki/kwadratowe profile o szerokości 2 cm.
Profile zostały zespawane ( poprosiliśmy znajomego, czy za drobną zgrzewkę piwa lub czegoś czystego nie pospawałby wszystkich elementów).


Następnie stelaż należy przetrzeć papierem ściernym ( to już nasza praca), żeby pozbyć się nierówności i rdzy. 2 puszki czarnego matowego spraju i stelaż gotowe.






Jeśli chodzi o blat to własnoręcznie wybraliśmy dębową deskę z tartaku ( pozdrowienia dla Właściciela ).
 Kiedy zostały przystrugane i przycięte na wymiar ( 2,7 cm x 19,5 cm) czyt. praca Męża, kolejnym etapem było przykręcenie do stelaża i nałożenie wosku do bielenia. Dąb jest drewnem, które jest porowate w swojej strukturze i efekt bielenia jest bardzo ładny. Nałożone było 2-3 cieniutkie warstwy i następnie polerowanko.











 .. a tu przypadkowo moja noga  :)


Może zachęcę Was do samodzielnego wykonania takiego stolika, który w sieci kosztuje kilka stówek.
Całkowity koszt naszego to ok. 200 zł.
To już kolejna rzecz hand made w naszym domu. Na pewno nie ostatnia.

Serdecznie pozdrawiam!
Kasia


Copyright © 2016 KASIA AT HOME , Blogger