Dawno dawno temu, a dokładnie 6 lat wstecz, pokazywałam nasz hol w oto tym poście. Zastawiałam się, co tu zrobić z oknem i wystrojem. Większość komentarzy była za tym, abym nie zasłaniała widoku za oknem. Za radą czytelników tak zrobiłam, choć wciąż mnie męczyło, aby coś zmienić. No i trwało to kilka dobrych lat, a my nie zmieniliśmy w tym czasie kompletnie nic. Standard.. :)
Tak było:
Zmiany, zmiany, zmiany..
Aż do tego roku, w lutym trochę z nudów ( tak, zima nas już nudziła), a trochę z chęci zmiany postanowiliśmy odnowić nasz hol, który przez wspomniane ostatnie 6 lat nic a nic się nie zmienił. Hol jak hol, biały potem został przemalowany na inny trudy do określenia kolor. Ogólnie rzecz biorąc był zimny, mało przytulny i nie do końca urządzony. Zależało nam na ociepleniu wnętrza, aby zachęcało do wejścia dalej do domu oraz na spełnieniu marzenia o posiadaniu cegły na ścianie.
Cegła na ścianie - przygotowanie i cała reszta
Realizacja pomysłu poszła bardzo szybko. Kupiliśmy cegłę, klej, narzędzia i ruszaliśmy do pracy. Zaczęliśmy od przygotowania ściany do położenia cegły. Najpierw pomalowaliśmy pasma białej farby w narożnikach, aby nie pobrudzić cegły przy malowaniu sufitu i pozostałych ścian. Następnie zostały wyznaczone poziome linie pomocnicze, które pozwoliły na "równe" kładzenie cegły. Trzeba pamiętać, że cegła jest ręcznie formowana ( choć super byłaby licówka starej oryginalnej ) i nie posiada równych krawędzi i różni się rozmiarem. Tak więc linie wyznaczały poziom i przyspieszyły prace, bo dzięki nim nie musieliśmy wciąż używać poziomicy. Kolejna ważna sprawa, to linie zostały wyznaczone w ten sposób, aby ściana zaczynała/kończyła się od pełnych cegieł ( nie było potrzeby cięcia cegieł). Cegły były docinane tylko w narożnikach, gdyż nie było możliwości uniknięcia sytuacji, aby tu dopasować cegły. Każda płytka ( na naszą ścianę wyszło ok. 800 szt) była położona mężowską ręką :). Dwa dni zajęło przyklejenie ich do ściany i kolejne 2 dni trwało fugowanie. Kolor fugi to jasny szary. W tym miejscu trochę nieskromnie mogę powiedzieć, że zostałam specjalistą od kładzenia fugi. Oczywiście, nie starałam się kłaść jej idealnie, bo ściana miała stwarzać wrażenie starej. Mój patent był taki, aby na koniec każdej fugowanej części ściany wyrównać ją palcem, a gdy już prawie wyschła, lekko ją porysować szczotką do rąk. Metoda trochę pracochłonna, ale efekt jest widoczny na zdjęciach.
Zobaczcie, jak przebiegały prace.
Dodatki
Metamorfoza okna
Po metamorfozie:
Hol choć nie jest jeszcze do końca zrobiony na tip top, wystawiam go na światło dzienne. Do zakończenia projektu zostało pomalowanie pozostałej części klatki schodowej oraz przemalowanie na czarno skrzynki od prądu, która jest koło lustra ( najchętniej pozbyłabym się jej ).
Na pewno pokażę ostateczną wersję, bo mam pomysł na klatkę schodową :)
Jeszcze raz widok na ścianę z cegły i nowy hol. Moim zdaniem taki mały zabieg, jak położenie cegły, dodatki , rośliny, a efekt naprawdę znakomity. Bardzo nam się podoba. Hol ma teraz klimat i sprawia wrażenie krótszego, niż w rzeczywistości jest.
Good job :) Yeahh
Pozdrawiam,
Kasia