Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tekstylia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tekstylia. Pokaż wszystkie posty

10/21/2018

Post poduszkowy

Post poduszkowy
Jesień przywitała nas słońcem i piękną pogodą. Możemy cieszyć się jeszcze ciepłym wiatrem i relaksować szelestem liści pod stopami.. Mimo takiej wspaniałej aury trzeba przyznać, że ciepłe kapciuszki i kocyk w domu to teraz podstawa. Wieczory chłodne i trzeba dogrzewać się gorącą herbatką, aby w otoczeniu poduszek z książką w ręce odpocząć po całym dniu pracy. Lubię zmieniać poszewki na poduszki razem ze zmianą pory roku. Inne są w lato - lniane i jasne, jesienią - krata i miękkie poszewki, zimą z tematyką świąteczną , a wiosna - żywe kolory. Większość poszewek uszyłam sama z różnych materiałów. 
Przeważnie są to przeróbki ubrań z second handów lub sporych zapasów tkanin.. Na blogu znajdziecie wiele moich wytworów z koszul, polarowych bluz, lnianych spodni, zasłon czy 

Dzisiejsze bohaterki-poszewki uszyłam po raz pierwszy  z dywaniku łazienkowego. Najpierw spodobał mi się wzór ( szczerze to nie potrzebowałam kolejnego dywanika w łazience) , a potem wpadł pomysł na nowe poszewki. 


Poduszka udała mi się.. prima sol :P W sumie to dwie..bo sprytna krawcowa, podzieliła dywanik na pół i na drugie połową użyła innej tkaniny.
Teraz tylko ciekawa książka i jesienne wieczory mogę tak właśnie spędzać. Do tego ogień w kominku, winko i mąż u boku.. W oddali słuchać oddechy śpiących dzieci i nic więcej mi nie potrzeba.









 Materiały użyte do poszewek:
 - dywanik - Jysk
 - tkanina Ikea



A Wy jak lubicie spędzać długie jesienne wieczory ?

Pozdrawiam!!
Kasia


3/12/2016

Tekstylne pudełko + skórzane uchwyt = DIY

Tekstylne pudełko + skórzane uchwyt = DIY

Powrót do pracy wywrócił dotychczasowy porządek do góry nogami. Wczesne wstawanie i cały poranny rozgardiasz związany z wyjściem powoli ogarniamy. Oczywiście, gdyby nie dziadkowie, nie było to już to takie proste i przyjemne. Miło wrócić do pracy, choć wymaga to nie złej organizacji, związanej głównie z dziećmi. Nowi ludzie i nowe wyzwania. Mój mózg przestawia się na inne tory i to mi się podoba :)
Mam jeszcze trochę czasu na realizację swoich wnętrzarsko-dekoratorskich planów, więc oto 
dzisiejsze DIY.
Zwykłe tekstylne pudełko na drobiazgi, które zwykle wkłada się do szafy, zakupione w jednym z dyskontów. Aby je zmienić wystarczyło dodać czarną lamówkę i skórzany uchwyt, wykonany ze zwykłego paska do spodni. W końcu skórzane uchwyty są na topie, więc mam i ja:) Moje pudła służą mi w łazience do przechowywania ręczników i innych drobiazgów. 
Drugie zostało nie zmienione dla porównania i z powodu braku czasu. W najbliższym czasie to nadrobię.
Przyszywanie lamówki do takiego pudełka nie jest łatwe. Pudełko jest sztywne i trzeba nie źle się nagimnastykować, choć zwykła domowa maszyna daje radę.




Tyle na dzisiaj. Jak widać nie próżnuję:) Zresztą zauważyłam, że im więcej obowiązków i zajęć tym lepiej potrafię się zorganizować. Dziwne..ale tak właśnie mam. A jak Wam się podoba moja mała metamorfoza?

Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza Kobiety Pracujące!



1/21/2016

Wracam do szycia..

Wracam do szycia..
Już dawno nie szyłam. Czas przysiąść do maszyny. Uwaga...chyba wena nadciąga.
A tu dziś może temat mało wnętrzarski, ale co tam..
Uszyłam dla Hanki worek/torba do szkoły na kapcie.
Dosyć obszerna, ale zawsze jest  jeszcze miejsce na coś innego.
Worek - Panda.
Nigdy nie przepadałam za tymi miśkami, ale worek mnie urzekł, no i sama zainteresowana zapragnęła taki mieć.
Pomysł nie jest mój. TUTAJ możecie zobaczyć oryginał..
Może komuś się spodoba.



Pozdrawiam znad krawieckiej maszyny!

Kasia


11/23/2015

Poducha ze swetra. DIY

Poducha ze swetra. DIY
Witajcie!!
Na blogach coraz więcej świątecznego klimatu. Różne ozdoby, adwentowe kalendarze..A ja dziś będę Was zanudzać kolejnym wpisem o recyklingu i o kolejnej poszewce na poduszkę.
Tyle już razy pisałam, że jakąś rzecz z SH przerobiłam, głównie na poduszki, więc dziś pokażę, jak uszyć poduszkę z męskiego sweterka. Kupiony ze względu na swój wzór, który nie wiem czemu kojarzy mi się z zimą..
Moja poducha ma wymiary: 65 x 40 cm , więc sprawa trochę ułatwiona. Wystarczyło tylko odciąć sweter pod pachami i zszyć dłuższy bok powyżej ściągacza, która po przeszyciu wycięłam. Poszłam trochę na łatwiznę, gdyż nie wszywałam zamka. Po prostu włożyłam poduszkę w poszewkę i zszyłam drugi bok.
Zapięcie swetra zostawiłam i dla bezpieczeństwa przed otwieraniem się zaszyłam ręcznie fastrygą. Zrobiłam ścieg muliną dla dekoracji. Tak powstała dwustronna poduszka.










Tutaj inne recyklingowe poduchy :

Na pewno macie w szafie jakieś stare rzeczy, których nie nosicie. 
Ja wygrzebałam swetry, których już nie noszę i szykuję się na ich przeróbkę.
Zachęcam i Was!

Miłego poniedziałku!
Kasia









10/25/2015

Dalszy ciąg jesiennych poduch

Dalszy ciąg jesiennych poduch
Cześć!

Czas jakby przyspieszył ostatnio..Dni coraz krótsze i szare. Nie narzekam. Stwierdzam fakt. Zresztą nie lubię narzekania. Nie będę kryć, że czasem i mnie to dopada. Jednak oby jak najrzadziej mi się to zdarzało:)
Zamiast tego wolę zająć moje ręce i głowę wymyślaniem nowych rzeczy i ich tworzeniem. W ten sposób powstały kolejne poduchy. Materiał przeleżał rok w szafie i doczekał się. Zamówienie od siostry. Może kolory mało jesienne, ale poducha nastraja optymistycznie,  czego w tym czasie bardzo potrzebujemy.
Na razie prezentacja w moim salonie.






A tu mała zajawka jednego z foteli, które w końcu doczekały się nowego obicia.
Drewniane elementy także odnowione. Nowy kolor i lakier. Jeszcze trochę i będę mogła je pokazać.
Już nie mogę się ich doczekać. 




Miłej niedzieli !
Dużo słońca!

Kasia


10/08/2015

Soft camera, czyli zrób sobie zdjęcie

Soft camera, czyli zrób sobie zdjęcie
Dziękuję za tyle miłych komentarzy pod ostatnim postem. Cieszę się z każdego bardzo..
Mało dzieje się u mnie wnętrzarsko. Za to nadrabiam szyciem. Coraz dłuższe wieczory sprzyjają wymyślaniu nowych rzeczy. Choć wole szyć za dnia. Zawsze znajdzie się chwilka, żeby usiąść i poszyć. 
Moją inspiracją są przede wszystkim dzieci i to całe moje szycie właściwie kręci się wokół nich. Lubię kiedy Hania próbuje coś na niby szyć razem ze mną. Ma małą maszynę do szycia zabawkę ( jeszcze po mnie) i tak razem siedzimy i rozmawiamy o szyciu i życiu:) Przypomina mi to sytuację, kiedy sama byłam w jej wieku lub trochę starsza i też siedziałam przy mamie i patrzyłam jak szyje. Później sama dawała mi maszynę do szycia, żebym sama tworzyła ubranka dla lalek. Różnie to wychodziło, ale co jakiś czas wracałam do maszyny i próbowałam szyć różne rzeczy..np. patchwork, którego nigdy nie skończyłam :) 



Dzieci lubią udawać to, co robią dorośli. Zawsze jak sięgam po aparat fotograficzny, ciągną mnie za rękaw, że też chcą ... No to proszę niech mają.. Mięciutkie aparaty w sam ram na małe łapki:)


 Powstały dwie wersje: dla chłopca i dziewczynki..oczywiście..


Mała fotoreporterka.





Aparaty są dostępne w sklepiku. Tak samo jak inne moje wytwory.

Pozdrawiam miłych gości...

Kasia

10/06/2015

Jesienne poduchy i małe rozważania..

Jesienne poduchy i małe rozważania..
Lubię jesień. Wiem, że są takie osoby, które jej nie znoszą. Tych zimnych i wilgotnych poranków, chłodu i mgieł. Uważam, że wystarczy spojrzeć trochę na tę porę roku przychylniej. Znajdźmy w niej coś dla siebie, coś co nam się dobrze kojarzy, jakieś miłe wspomnienie. 
Jesień to kolory w przyrodzie i całe dobrodziejstwo, jakie daje nam ziemia w postaci warzyw i owoców. I te kolory można wprowadzać w swoim wnętrzu. 
Dziś na tapecie poduchy w moje ulubione geometryczne wzory. Materiał był wcześniej zasłoną, którą kupiłam u Moniki z milosci do staroci. Od razu jak zobaczyłam tkaninę wiedziałam, że przerobię ją na poduchy. Kolory ziemi i ten wzór bardzo mi pasują... Ostatnia moja recyklingowa poducha była z lnu, ale czas trochę ożywić salonowe szarości. Do tego garść gałązek wrzosu i lampiony na stół. Prosta dekoracja gotowa.








Jesień to taka nastrojowa pora roku, która karze wyciągnąć swetry i ciepłe koce, aby przy ulubionej herbatce poczytać i zwolnić choć trochę...przyjrzeć się przyrodzie, swojemu życiu.. Może czas na zmiany..



Jak pewnie zauważyliście zmieniałam nie co wygląd bloga. 
Odświeżyłam go sama i jestem z siebie dumna..
Jak Wam się u mnie podoba:) ?



Tymczasem do miłego następnego spotkania na blogu..

Ściskam!

Kasia


9/23/2015

Scandi domki w wersji soft, czyli ozdoby handmade cz.2

Scandi domki w wersji soft, czyli ozdoby handmade cz.2
Witajcie!

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod ostatnim postem. Pomęczę Was jeszcze trochę moim szyciem. 
Dzisiejszymi bohaterami posta są domki w wersji black and white... jeden się wyłamał i jest granatowo - biały. Wyszły mi takie poduszki przytulanki. Można je wykorzystać również do zabawy z dziećmi.. 
Fajna i oryginalna ozdoba łóżka czy komody.
Domki w wersji drewnianej znajdziecie TUTAJ





Aby już więcej Was nie zamęczać moim szyciem pokażę, jakie małe zmiany w pokoju dzieci.
 Przybyła nam linka, która jest galerią obrazków dzieci.. Lubimy ich prace, zwłaszcza Hania tworzy na potęgę ( nie kupuję bloków rysunkowych, tylko ryzę papieru na kilka miesięcy).
 Chcieliśmy odciążyć też trochę naszą lodówkę i sprawić, aby same mogły dekorować swój pokój poprzez rysunki i obrazki. Pomysł przypadł dzieciakom do gustu i co chwila zmieniamy prace w naszej galerii.
Taka linka jest również świetnym miejscem do powieszenia różnych dekoracji np. moich ptaszków :)
Poza tym kupiliśmy biurko dla naszej pierwszoklasistki. Marzyło mi się takie w stylu retro, drewniane.. W końcu wybraliśmy takie białe. Są szuflady i szafka na wszystkie książki i przybory szkolne.
Niestety brak czasu na wykonanie biurka zwyciężył. A szkoda..








 W tym miesiącu dużo pracy twórczej :) Lubię to i  będzie to mój sposób na jesienną deprechę. Więcej na temat poprawy jesiennego nastroju znajdziecie w poście Nie daj się jesieni..

Na koniec potwierdzam Wasze przypuszczenia..Drewniane coś to rzeczywiście koniki Dala.
Są w dwóch wersjach.. Przekonacie się o tym w kolejnym poście.

Przesyłam serdecznie uściski!
Kasia












9/21/2015

Chmurka z królikiem i zapowiedź nowego

Chmurka z królikiem i zapowiedź nowego
Ostatni tydzień minął mi na szyciu. Ciężko było się skupić. Zwłaszcza, że mój świeżo upieczony przedszkolak rozchorował się i mało było czasu na szycie..Ale udało się i paczka została wysłana w terminie. 
Nie wiem czemu wcześniej nie szyłam takich zwykłych białych chmurek z kolorowymi dodatkami. Bardzo mi się spodobała i powiem nieskromnie, że wyszła naprawdę słodka:) A reszta moich prac poniżej.











A oto zapowiedź czegoś nowego, co dopiero zaczyna raczkować w naszej stolarni.
Ponieważ lubimy rzeczy ręcznie robione, razem z mężem zaczęliśmy tworzyć z drewna
Powoli ruszamy z małą manufakturą..
Ale o tym w kolejnych postach :)


Janek wraca do przedszkola, więc mam nadzieję, że będzie więcej czasu na szycie i dokończę zaczęte rzeczy.  

Tak więc zdrówka dla wszystkich na zbliżającą się jesień.

Pozdrawiam
Kasia



9/16/2015

Moje nowe chmury

Moje nowe chmury
Witam!

Kolejne chmury na horyzoncie... Nie, to nie zapowiedź deszczu tylko pokaz moich chmurek. Pewnie już zanudzam Was tymi chmurkami, ale lubię je szyć, zestawiać materiały i cały ten proces twórczy.. Jak jestem sama w domu, a dzieci są w szkole, w przedszkolu i mogę sobie w spokoju przy muzyce z Trójki działać, to jest to dla mnie najlepszy odpoczynek. No, może jedna z form odpoczynku..:)
A czas wtedy tak szybko płynie..
Maszyny do szycia nigdy nie chowam. Stoi na stoliku i czeka na mnie.
A jak zaczynam szyć to zawsze mam wkoło bałagan..Sam się tak jakoś robi :)
Nitki, skrawki materiału, tkaniny i dodajcie jeszcze zabawki dzieci to macie obraz mojego pokoju..:)



A dzisiejszymi bohaterami są..
 Zielona chmurka w białe kropeczki i  jasnozielona w dmuchawce.






Szybki ten pościk. Następnym razem pokażę zamówienie, nad którym pracuję.

Pozdrawiam!

Kasia





9/01/2015

Szyte literki..

Szyte literki..
Witajcie!!

Powrót do maszyny nastąpił za sprawą zamówienia na literki. A dokładnie przyczyniły się do tego dwie małe dziewczynki Ada i Basia. Stwierdzam, że nie jestem fanką szycia literek. Ale czego nie robi się dla młodych dam:)   




Poza tym Sandra Sandrynka obdarowała mnie taką oto tablicą..
Na razie sobie wędruje...


Poza tym mam jeszcze dwa powody do zadowolenia..
Po pierwsze ..moja mała Hania rozpoczyna pierwszą klasę. Mam nadzieję, że będzie jej dobrze szło i da radę.. a system nauczania się sprawdzi i nie zniechęci i rozczaruje dziecka i jego rodziców.. Pewnie pobożne życzenie. Hania tak cieszy się na rozpoczęcie roku szkolnego.. 
Druga sprawa  to blog ma już ponad100 tysięcy wyświetleń. Dla mnie to wielkie wow..
Cieszę się bardzo, że zaglądacie. Dziękuję za każde dobre słowo. To dzięki Wam piszę i chce mi się uczyć i próbować nowych rzeczy.
Fajnie, że jesteście!!

Serdecznie pozdrawiam!
Miłego 1 września!

Kasia

Copyright © 2016 KASIA AT HOME , Blogger