Jesień przywitała nas słońcem i piękną pogodą. Możemy cieszyć się jeszcze ciepłym wiatrem i relaksować szelestem liści pod stopami.. Mimo takiej wspaniałej aury trzeba przyznać, że ciepłe kapciuszki i kocyk w domu to teraz podstawa. Wieczory chłodne i trzeba dogrzewać się gorącą herbatką, aby w otoczeniu poduszek z książką w ręce odpocząć po całym dniu pracy. Lubię zmieniać poszewki na poduszki razem ze zmianą pory roku. Inne są w lato - lniane i jasne, jesienią - krata i miękkie poszewki, zimą z tematyką świąteczną , a wiosna - żywe kolory. Większość poszewek uszyłam sama z różnych materiałów.
Przeważnie są to przeróbki ubrań z second handów lub sporych zapasów tkanin.. Na blogu znajdziecie wiele moich wytworów z koszul, polarowych bluz, lnianych spodni, zasłon czy
Dzisiejsze bohaterki-poszewki uszyłam po raz pierwszy z dywaniku łazienkowego. Najpierw spodobał mi się wzór ( szczerze to nie potrzebowałam kolejnego dywanika w łazience) , a potem wpadł pomysł na nowe poszewki.
Poduszka udała mi się.. prima sol :P W sumie to dwie..bo sprytna krawcowa, podzieliła dywanik na pół i na drugie połową użyła innej tkaniny.
Teraz tylko ciekawa książka i jesienne wieczory mogę tak właśnie spędzać. Do tego ogień w kominku, winko i mąż u boku.. W oddali słuchać oddechy śpiących dzieci i nic więcej mi nie potrzeba.
Materiały użyte do poszewek:
- dywanik - Jysk
- tkanina Ikea
A Wy jak lubicie spędzać długie jesienne wieczory ?
Pozdrawiam!!
Kasia
Długie, jesienne wieczory najchętniej pod kocem, z muzyką w tle, z kubkiem gorącej herbaty lub czekolady i książką - uwielbiam! Za to najbardziej lubię jesień :)
OdpowiedzUsuńAle mnie rozleniwiłaś tym postem... Marzę teraz tylko o wygodnym łóżeczku i miękkiej poduszce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dużą ilość poduszek w łóżku :) Aktualnie robimy właśnie remont naszej sypialni i zastanawiamy się jaki materac wybrać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam poduszki ! Jesienią zawszę mam ich naprawdę dużo w łóżku do tego oczywiście ciepły koc i tak lubię spędzać wieczory:) Czekam na kolejne wpisy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna, dwustronna poduszka! Nie wiem czemu, ale jesienią zawsze ma się ochotę na więcej poduszek na kanapie czy fotelu... U mnie zagościły nowe, żółte - aby rozweselić te długie, jesienno-zimowe wieczory :)
OdpowiedzUsuńŚwietne wykonanie. Poduszka wygląda jak ze sklepu a nawet lepiej! :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam takie jesienne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie super masz te poduszki!!
OdpowiedzUsuńPoduszki... uwielbiam! :) Szczególnie jesienią, kiedy potrzeba ogrzania się jest sto razy większa :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna poduszka, u mnie pomysł na jesienne wieczory to kocyk herbatka i jakieś seriale w tv które jesienią oglądam strasznie często. Super pomysł na wykonanie poduszki.
OdpowiedzUsuńMega fajny wieczorek, tak to też chciałabym spędzać wieczory przy kominku z najbliższym ale niestety nie co dziennie jest tak super. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszły te poduszki , my też zawsze robimy sobie takie poduszki własnoręcznie. Moja mama to krawocowa to w domu mamy bardzo dużo własnorecznie robionych rzeczy.
OdpowiedzUsuńPoduszki wyglądają na naprawdę porządnie wykonane, a do tego wydają się być miłe.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju poduszki - Twój post będzie dla mnie świetną inspiracją. Bardzo za niego dziękuję
OdpowiedzUsuńWspaniałe poduszki! Bardzo piękne wykonanie :)
OdpowiedzUsuń