Witajcie!!
Powrót do maszyny nastąpił za sprawą zamówienia na literki. A dokładnie przyczyniły się do tego dwie małe dziewczynki Ada i Basia. Stwierdzam, że nie jestem fanką szycia literek. Ale czego nie robi się dla młodych dam:)
Poza tym Sandra Sandrynka obdarowała mnie taką oto tablicą..
Na razie sobie wędruje...
Poza tym mam jeszcze dwa powody do zadowolenia..
Po pierwsze ..moja mała Hania rozpoczyna pierwszą klasę. Mam nadzieję, że będzie jej dobrze szło i da radę.. a system nauczania się sprawdzi i nie zniechęci i rozczaruje dziecka i jego rodziców.. Pewnie pobożne życzenie. Hania tak cieszy się na rozpoczęcie roku szkolnego..
Druga sprawa to blog ma już ponad100 tysięcy wyświetleń. Dla mnie to wielkie wow..
Cieszę się bardzo, że zaglądacie. Dziękuję za każde dobre słowo. To dzięki Wam piszę i chce mi się uczyć i próbować nowych rzeczy.
Fajnie, że jesteście!!
Serdecznie pozdrawiam!
Miłego 1 września!
Kasia
Ja nie szyłam jeszcze literek ale zakładam,że też nie byłabym fanką ich szycia ;p Tobie idzie to jak po maśle :)
OdpowiedzUsuńTabliczka fajna,lubię takie akcenty w domu.
No i gratuluję tylu wyświetleń!
Buziaczki :)
Z literami jest tak jak że wszystkim ..im więcej ich szyjesz tym lepiej wychodzą.. :) slę uściski!
UsuńCudnie! Wrzesień zapowiada się naprawdę fajnie!
OdpowiedzUsuńGratuluję i córciowej pierwszej klasy (oby nasz system edukacji nie zabił w niej dziecka!), i świetnych literek, i tablicy z nazwą ulicy, i 100 tysięcy! Uff... macham łapką z sąsiedztwa! ;) Uściski!
Dziekuję Kasiu.. Trzeba na pogaduchy się umówić..:)
UsuńO słodkie te literki :) i powodzenia dla córki :)
OdpowiedzUsuńDziekuję za mile słowa..
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze szyć literek - dzieciaki już za duże na takie ozdoby ;-) Ja mam w domu pierwszoklasistę, więc przybijam piąteczkę! Cieszy się, tak samo miałam zawsze we wrześniu (potem mi przechodziło). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiąteczka!! Moja też się cieszy..poczekamy zobaczymy jak długo.. Pozdrawiam!
UsuńŚliczne te literki, bardzo mi się podobają. Może kiedyś i ja spróbuję. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLiterki uczą cierpliwości..:) Dzięki. Buziaki Gosiu!
UsuńHeh, taką tablicę z nazwą ulicy mój mąż wrócił po wieczorze kawalerskim :) Do dzisiaj mamy....
OdpowiedzUsuńDobre.. To chyba udany był ten kawalerski:)
UsuńKasiu!!!!po pierwsze gratulacje, fajna cyferka ci wybiła::)))))pierwsza klasa- ważna rzecz- nic się nie martw , mój syn tez poszedł do szkoły w wieku 6 lat, i wyrósł na ludzi (powiem ci tylko ze było to bardzo dawno...) świetnie ci wyszły te literki, ja raz spróbowałam i rzuciłam w kat bo zabrakło mi cierpliwości , może jeszcze do tego wrócę. pozdrawiam cie serdecznie, Anna
OdpowiedzUsuńMasz rację Aniu, trzeba mieć cierpliwość :) Dziękuję za te ciepłe słowa... Pozdrawiam!
Usuńliterki fajniutkie i bardzo estetyczne, Hania na pewno sobie świetnie poradzi, wielka szkolna przygoda przed nią i gratulacje tylu wyświetleń, wszystkiego dobrego, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ! Duża zmiana dla niej i dla mnie.. Przeorganizować się trzeba...Pozdrawiam i ślę uściski!
UsuńJesteś wielka bo literek to ja jeszcze nie szyłam .. przeraza mnie te wywijanie na druga stronę tych malizn hi,hi... Twoje są świetne ! A jeśli chodzi o szkołę to za nim się obejrzysz to Twoje dzieciaki będą ją kończyć ... Czas tak pędzi ...
OdpowiedzUsuńDorotko...rzeczywiście przewijania trochę jest :) Wiem..nie dawno Hanię urodziłam a tu już do szkoły.. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńSzyte literki - fajna sprawa. Ale znak pierwszorzędny. Ciekawe z ulicy jakiego miasta zawinięty :P
OdpowiedzUsuńWitam.cudowny pokój.również maluję tym kolorem tylko u mnie sciany wychodzą zupełnie inne-co zrobić żeby uzyskać taki kolir jak u pani?
OdpowiedzUsuń