Nie było mnie jakiś czas na blogu..Wiadomo wakacje.. wyjazd nad morze, nad jezioro, do ZOO, do cioci, aquaparku, turniej rycerski, koncert Majki Jeżowskiej, rejs statkiem, urodzinki Hani, wycieczki rowerowe...po prostu aktywnie spędzony czas. Oprócz tego udało mi się uszyć kilka rzeczy czyt. poszewki na poduszki... :))
Kolor szary nie chce mnie opuścić... ale to nie znaczy, że jest nudny...
Uszyłam poszewki do salonu oraz dla moich dzieciaków. Po troczkach widać, które dla chłopca, a które dla dziewczynki. :)
A tak prezentują się na kanapie w salonie, jeszcze zanim zostaną porozrzucane przez Hanię i Janka ;)
Pozdrawiam wakacyjnie !!
Kasia