Sierpień zbliża się ku końcowi. Szkoła za pasem. Przygotowania pierwszoklasistki już prawie zakończone. Mi strzeliła kolejna cyferka po 3... :), a w powietrzu czuć zbliżającą się jesień.
Nie wiem czemu, ale lubię ten czas i lubię jesień.
My oczywiście nie możemy usiedzieć z tyłkami na miejscu i w ten weekend wybraliśmy się na ogólnopolski zlot miłośników GARBUSA...i Pana Samochodzika, który odbył się w Jerzwałdzie na Warmii, gdzie mogliśmy zobaczyć ok. stu samochodów. Super miejscówka, bo na posesji samego Zbigniewa Nienackiego :)
Kiedyś, a dokładnie 8 lat temu, wybrałam się na taki zlot Garbusów z pewnym chłopakiem, który rok później został moim mężem. Garbusem jechaliśmy do ślubu. Aż żal było go nam sprzedawać, ale nie ma co ukrywać, taki samochód to niestety skarbonka..bez dna...
To był trochę dla nas sentymentalno - wspominkowy zjazd. Pokazaliśmy dzieciom, czym kiedyś mama jeździła do pracy :) Bardzo im się podobało. Przy każdym aucie pamiątkowe zdjęcie. Klimat na zlocie, jak na rodzinnym biwaku.
Stare, ale jare :) Niektóre były w super stanie, a niektóre...no cóż widać upływający czas...
Ale i tak mają swój urok i fajnie było sobie na nie popatrzeć.
Sami widzicie..Biwakowy klimat.. Stoliczek.. jest, herbatka... jest, konserwy są:)
Tutaj chwila na mały odpoczynek ..
i dalej oglądać ...
A tu nasza Biedronka:) na naszej sesji ślubnej.
Niestety musieliśmy go sprzedać, ale sentyment pozostał :)
Może zauważyliście, a może nie:) zmieniłam trochę wygląd bloga. Zrobiłam nowe zakładki tematyczne.
Serdecznie zapraszam do Sklepiku. Będę tam wrzucać prace, które jeśli się Wam spodobają możecie kupić.
Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie mojego fanpage Kasia at home.
Miłego tygodnia!
Trzymajcie się!
Kasia