Witajcie!
Dni coraz dłuższe, słoneczko coraz wyżej...chce się żyć:)
Gdy mam chwilkę wolnego, czyt. gdy mały śpi:), zaczynam coś dłubać i dosłownie tym razem dłubałam.
Pamiętacie post o glinianej miseczce..? Teraz specjalnie dla Was proste DIY na kanciasty świecznik.
Widziałam podobne z drewna, ale nie widziałam takiego jak mój.
DIY proste jak drut... Robicie kulę z gliny, z otworem na świeczkę. Odstawić do wyschnięcia lub włożyć do piekarnika, co przyspieszy ten etap pracy. Następnie przy pomocy noża zrobić kanciaste ścianki i już :)
Był tylko jeden problem. Kolor. Biały czy czarny?
Zobaczcie obie wersje. Świecznik podoba mi się zarówno czarny i biały.
Ostatecznie został czarny.
Zachęcam do zrobienia takiego świecznika. Koszt całego pudełka gliny, które starczy na dwa spore świeczniki to ok. 5 zł. Plus nasza praca. Mój kanciak został pomalowany farbą akrylową białą, natomiast kolor czarny z lekkim połyskiem to farba do tkanin:)
Pozdrawiam wiosennie!
Kasia
Kasiu, jesteś ANIOŁEM !!
OdpowiedzUsuń♥
M.
:) Nie wiem co mam napisać..:) Ściskam!
UsuńKanciaste cudo! Fajnie by wyglądał taki wazonik :)
OdpowiedzUsuńMasz rację...muszę spróbować tę wersję:)
UsuńFajny pomysł, coś z niczego i do tego modnego i taniego, super, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś dlaCiebie...jak będziesz miała przerwę w remoncie..:)
UsuńPiekny świecznik wyszedł, tym bardziej, że sama bardzo lubie geometryczne kształty:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
W takim razie Marysiu do dzieła:)
UsuńJakie proste, a jakie designerskie! Super! Muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńKoniecznie!!
UsuńKasiu świetny pomysł, jak dla mnie obie wersje kolorystyczne super !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję... Dlatego trudno było mi się zdecydować:)
UsuńDzień dobry Kasiu!
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniała - chodzę za takim świecznikiem, ale nigdzie nie mogę spotkać. A tu proszę.... :)
Jak dla mnie - BIAŁY. Maznę go lakierem bezbarwnym żeby nie pił wilgoci i będzie jak ze Skandynawskiego butiku :)
Bardzo się cieszę że znowu do Ciebie zajrzałam
Pozdrawiam serdecznie - już przedwiosennie
K.
A więc odpowiadam na Twoje designerskie potrzeby...:))) pozdrawiam Kasiu!
UsuńSuper pomysł i DIY! :) Kurcze, coś kusisz mnie do sięgnięcia po glinę... Obie wersje - czarna i biała świetne, chyba też bym miała problem zdecydować, który kolor wybrać...
OdpowiedzUsuńSpróbować nie zaszkodzi... Ściskam Martuś!
UsuńFajnie wyszło i bardzo profesjonalnie :) Brawo !
OdpowiedzUsuńWow...dziękuję:)
Usuńwygrałaś tym świecznikiem :) proste i piękne, jutro lecę po glinę:)
OdpowiedzUsuńPokaż na blogu jak poszło...:) wyrabianie świecznika :) Pozdrawiam!
UsuńŚwietny pomysł i do tego niedrogi :). A ja męczyłam męża i zrobił mi takie drewniane.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
Marta
Ja własnie ze względu, że mąż stolarz nie ma czasu...muszę sama coś kombinować :)) Buziaki!
UsuńBialy jak dla mnie bomba!!!!!nie ma wyjscia musze kupic gline:)
OdpowiedzUsuńsciskam
No nie mam rady...:) Miłej zabawy! Buziaki!
UsuńFajny pomysł! Ja nie przepadam za połyskiem, więc akurat tym razem bardziej podoba mi się biała wersja, ale tak naprawdę obie super :) Takie DIY lubię!
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu! Miłego weekendu!
UsuńDzięki za ten wspaniały pomysł, o dziwo bardziej podoba i sie wersja biała Twojego świecznika, choć jestem wielką wielbicielką czarnych dodatków:-)
OdpowiedzUsuńWow! Zobaczyłam to na Żyj-Kochaj-Twórz i jestem pod wrażeniem! Naprawdę piękne. Proste a jakie efektowne. Czy z takiej giny dałoby się zrobić normalny wazon? W sensie, żeby woda była w środku? Jestem pod wrażeniem całego bloga (poducha-góry!!!). Będę obserwować :)
OdpowiedzUsuńMiło mi Ciebie gościć i cieszę się, że będziesz zaglądać:) Też myślałam o wazonie, ale sama glina rozleci się pod wpływem wody..Myślałam, żeby oblepić gliną słoiczek i trochę go ociosać jak świecznik.. Wtedy jest pewność, że nic się nie stanie:) Pozdrawiam!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMiałam właśnie taki zrobić, a teraz, jak zobaczyłam efekty u Ciebie to już nie ma bata - robię!
OdpowiedzUsuńTylko powiedz, użyłaś gliny samowysychającej, czy takiej do pieczenia?
Kasiu witaj! Ja użyłam gliny do wypalania, myślę że nie ma znaczenia... Zamierzam sobie jeszcze parę dorobić..:) Może tym razem gliny samowysychającej? Pozdrawiam!
UsuńKasiu tak mi się twój świecznik podobał, że wykonałam podobny:) Zapraszam na http://negatyfffka.blogspot.com/2015/04/swiecznik-z-biaej-gliny-diy.html
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Jest BOSKI!! ;))
OdpowiedzUsuń