Mam już dwa biały i czerwony. Przyjechały z Danii. A teraz doszedł trzeci...z Polski od Ewki z See Home. Jeszcze w stanie surowym, szuka swojego miejsca. Na początku trochę był nieśmiały. Ale już się ze sobą zaprzyjaźniły:)
.
Ponownie dziękuję Ewie za koniki. Ręczna robota. 100 % handmade.
A to moja mini kolekcja.
Już dawno chciałam go zamówić i mam. Cieszę się bardzo...
Zbieram takie moje małe radości.
Pozdrawiam
Kasia