Witajcie!
Wczoraj pierwszy raz tej jesieni rozpaliliśmy w kominku... Wyobraźcie sobie kominek, grzane piwko i miłe towarzystwo męża.. Super klimacik...Nic więcej mi nie trzeba.. W lato paliliśmy w kominku świece, żeby mieć chociaż namiastkę kominkowego nastroju.
Również pierwszy raz piekliśmy w kominku ziemniaki :) Nie wyszły idealne, trochę za długo przetrzymaliśmy, ale spróbujemy jeszcze raz i na pewno się będą lepsze :) Na zdjęciach możecie zobaczyć nasze ziemniaczane próby :) Niestety nie uchwyciłam, jak pięknie paliło się w kominku...zapatrzyliśmy się w płomienie i jeszcze to piwko :))
Nie potrafię robić jeszcze zdjęć, gdy jest ciemno i mrok. Dlatego nie widać żaru ( użyłam lampy). Bez lampy było widać żar, za to reszta nieostra.. Macie jakieś wskazówki w tej sprawie :))
Pozdrawiam
Do miłego!
Kasia