Dzisiaj post z serii zrób to sam.
Po moim ostatnim poście na wieszak z kilku kijów i kawałka sznurka TUTAJ możecie zobaczyć ( kto nie widział :), postanowiłam zostać w temacie drewna.
Pokażę Wam jak zrobić świecznik z drewnianych kulek, które możecie kupić w jednej z moich ulubionych marek FERM LIVING. Podziwiam ich wzornictwo i wszystkie produkty mi się podobają, choć ceny jak dla mnie są zaporowe. Od czego jednak jest kreatywność i wyobraźnia.
Oto oryginał:
zdj. Ferm Living
A poniżej mój świecznik hand made.
"Rozebrałam" świecznik Ferm Living na części pierwsze i wyszło mi, że potrzebuję:
- 4 kulki o średnicy min. 50 mm ( na świeczki)
- 4-6 kulek o średnicy 30 mm
-10 kulek o średnicy 20 mm
- kawałek rzemyka lub sznurka
- wiertarki i piły..ale to już brocha męża:)
Oczywiście można wybrać inne średnice i większą ilość kulek, wszystko zależy od naszej wyobraźni.
Największe kulki są przycięte od spodu, aby stały i mają wywiercone otwory na świeczki. Reszta zależy już od nas tzn. nawlekamy kulki w taki sposób, jaki nam się podoba.
Na razie zostawiłam je w kolorze naturalnym, ale w przyszłości możliwe, że je przemaluję.
A gdy znudzi nam się świecznik można zmienić jego funkcję na sznur kulek na ścianie, które są tak popularne w skandynawskich wnętrzach.
W zeszłym roku również bawiłam się kulkami na blogu np.
Zachęcam do zabawy:)
Słonecznego i kreatywnego weekendu!
Kasia