Dzień Dobry!!
Ostatnio ciągnie mnie do staroci.. Po wygrzebanym przez męża krześle..krzesełku dziecięcym ( TUTAJ możecie sobie zobaczyć)..no i jeszcze starych ramach okiennych, które znalazłam za płotem (o tym TUTAJ ) nabrałam chętkę na więcej..:))
Mieszkam tu, gdzie mieszkam 7 lat.. a na strychu starej stolarni byłam zaledwie raz...
Planuję w moim pokoju do szycia zmiany..ponieważ brakuje mi stołu.. Mąż powiedział mi, że na strychu jest stół stolarski, który może by się nadawał... Oczy mi się zaświeciły... Stół wprawdzie się nie nadawał, ale rozejrzałam się co nie co i wpadły mi w ręce takie małe skarby...
Szuflada od starej maszyny i mała półeczka z przegródkami... Wyczyściłam i cieszę się ... Zapomniałam bym o książkach, które leżały w kilku skrzynkach. Książek bardzo dużo i do tego bardzo zakurzone... Kilka przyniosłam do domu i będę czytać...
Na wspomnianym strychu znalazłam jeszcze stare fotele z lat 60/70..
Jeden na pewno odnowię i powędruje do sypialni, która po wyprowadzce Janka będzie prawie pusta:)..
Na wspomnianym strychu znalazłam jeszcze stare fotele z lat 60/70..
Jeden na pewno odnowię i powędruje do sypialni, która po wyprowadzce Janka będzie prawie pusta:)..
A co nowego?
Kupiłam kwietnik ..Od dawna mi się podobał, a ponieważ nadarzyła się okazja-promocja..więc nie mogłam nie skorzystać:) Pewnie go znacie...
Bardzo mi się podoba, bo może służyć nie tylko jako kwietnik, ale jako pomocnik, stoliczek..
Może mieć wiele zastosowań..
Fotel pokaże innym razem..Aaaa zapomniałam też o innym odkryciu u moich rodziców..
Chodzi mi o półki Stringi, które kiedyś wisiały u nas w domu. Okazało się, że jeszcze są i szybko je zgarnęłam, żeby nikt mi ich nie podebrał..:) Na razie są pomalowane na żółto, więc czeka je przemalowanie i odświeżenie.. Niestety nie mam ich zdjęć, ale kiedyś na pewno pokażę.
To na tyle... Mam rozpoczętych kilka szyciowych projektów, które lecę kończyć..
Pozdrawiam cieplutko!
Kasia
ojej, ja bym wyszabrowała z miejsca cały ten strych! uwielbiam takie znaleziska :)
OdpowiedzUsuńJeszcze będę stamtąd szabrować:) Fajna zabawa takie poszukiwania:)
UsuńSame skarby znalazłaś na tym strychu :-)
OdpowiedzUsuńMałe te skarby...ale cieszą.:)
UsuńWitaj Kasiu, ta szuflada i półeczka są super. Warto było je wyczyścić, przecież to fantastyczne organizery :)))
OdpowiedzUsuńMilutkiego dnia
Marysiu...one są wyczyszczone:) Pozdrawiam!
UsuńJa też opróżniłabym cały ten strych :) a potem zastanowiłabym się co i jak wykorzystać. Ha to chyba pierwsze stadium do zbieractwa? ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę..zaczyna się zbieractwo...tzn. ja kolekcjonuję:)) Witaj na blogu...Pozdrawiam!
UsuńAle skarby masz na stryszku :-) Półeczka świetna na szyciowe akcesoria :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie może tak wykorzystam.. Buziaki Dorotko!
Usuńskarby, skarby! podoba mi się wszystko, a ten kwietnik skąd?:) świetny jest
OdpowiedzUsuńIkea! :)
UsuńCzytam i zielenieję z zazdrości!
OdpowiedzUsuńNiestety ja na zadne strychy nie mam perspektyw... :(
A kwietnik widzialam wczoraj w kawiarni i tylko utwierdzilam sie w przekonaniu, że chciałabym go miec...
Już dawno o nim myślałam.a kiedy został przywieziony..mąż zapytał, gdzie postawię..powiedziałam że jeszcze nie wiem...ale szybciutko miejsce się znalazło..Rzadko tak mam,że muszę coś mieć...a ten kwietnik chciałam..Pozdrawiam Kasiu!
UsuńZabierz mnie tam! <3
OdpowiedzUsuń:)) razem może więcej byśmy znalazły fajnych rzeczy..:) Buziaki!
UsuńJa tez chce!!!
OdpowiedzUsuń:)) Pozdrawiam!
UsuńSame cudowne skarby :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
A szukałam takiej półeczki na A. i mam..:) Ściskam!
UsuńZazdroszczę Ci takiego strychu...perełki na nim znajdujesz:))) Pomocnik znam, z IKEA, też mam na niego chrapkę tylko nie bardzo wiem gdzie go postawić...:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło i serdecznie i Dziękuję za odwiedziny oczywiście zapraszam częściej, już wkrótce obiecany post o ogrodzie:)
Ja u Ciebie zostaję na dłużej...
Zazdroszczę Ci takiego strychu...perełki na nim znajdujesz:))) Pomocnik znam, z IKEA, też mam na niego chrapkę tylko nie bardzo wiem gdzie go postawić...:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło i serdecznie i Dziękuję za odwiedziny oczywiście zapraszam częściej, już wkrótce obiecany post o ogrodzie:)
Ja u Ciebie zostaję na dłużej...
Witaj u mnie Agatko..! Żałuję tylko, że więcej strychów nie mam do obskoczenia.. Miło mi, że zostajesz:) Pozdrawiam!
UsuńPiękne znaleziska! Nie ma jak to stary strych, kryjący mnóstwo skarbów i niespodzianek;) uwielbiam takie miejsca.
OdpowiedzUsuńP. S. Ciekawość mnie zżera jak wyglądają te półki String, czekam na zdjęcia:)
Ok..Ola...postaram się jak najszybciej to zrobić.. Buziaki!
UsuńJa niestety nie mam strychu do "przetrzepania", ale nie przeszkadza mi to w polowaniu i na razie często "zaklepywaniu" staroci u rrodziny. I tak gdy kiedyś przeprowadzę się do większego lokum razem ze mną zamieszkają tam:
OdpowiedzUsuń2 fotele 366,
kredens art-deco,
konsolka art-deco,
kredens z lat 60-tych,
50-letni perski dywan
walizka po babci i kilka innych drobiazgów, które są na "przechowaniu" u ich pierwotnych właścicieli :)
Ciekawa jestem tych Twoich foteli, Kasiu!
Pa!
Marta :)
To już całkiem nie zła kolekcja... Mi marzy się komoda/szafka z lat 60, na stożkowych nogach..
UsuńA fotele...muszę zrobić foto:)!
Pozdrawiam!
Kochana Ty się chyba lubisz ze mną drażnić,ja na taką szuflade do maszyny poluję juz od tamtego roku, jak zobaczyłam na którymś z blogów wyeksponowane w niej świece adwentowe, to było cos piękneg.Ta póleczka z przegródkami też cudowna, można ją wykorzystać w kuchni i w pokoju.O starych fotelach już nie wspomnę, powiedz jeszcze ze to jakiś fotel klubowy art deco lub chierowski 366.Chcę zamieszkać na Twoim strychu.
OdpowiedzUsuńJa na taką szufladę czaiłam się dawno..Szukałam na allegro i kilka razy widziałam, tylko jakoś nie składało się, żeby kupić..No i dobrze...mam teraz nawet dwie..Zbieracz staroci się ze mnie robi..Fotel ..na pewno nie Chierowski..Nie długo zrobię sesję na strychu to będzie widać jaki to fotel..:) Pozdrawiam cieplutko..
UsuńPrawdziwe skarby! Piękne i czekam na fotele i resztę ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Aga... Na pewno pokażę fotele i resztę:) Ściskam!
Usuńależ znaleziska!już się nie mogę doczekać,aż pokarzesz resztę:)
OdpowiedzUsuńściskam Cię serdecznie
Reszta też będzie..:) Buziaki kochana!
UsuńFajne starocie wygrzebałaś. A stare książki to rarytasy same w sobie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze wspomniałaś o książkach..Ja uwielbiam czytać..Witam na blogu i dzięki za odwiedzinki!
UsuńFajnie u Ciebie wyglada ten kwietnik! Ja tez nie przepuszcze zadnemu starociowi, ostatnio przytargalam do domu stary fotel z lat 50-tych ze smietnika, dlatego jestem bardzo ciekawa Twoich foteli. Pozdrowienia Kasiu! :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie obśrupane, drewniane dodatki. Milion dla nich zastosowań, co nie pozwala się nudzić.
Śliczny, głęboki, nasycony kolor szufladki. A książki! Oj, chociażby stare, ale jakie klimatyczne - uwielbiam zapach starych książek, chociaż pewnie wiele osób skrzywi nos, że to zarzewie roztocza i pleśni. A ja pomimo to uwielbiam!
pozdrawiam
K.
super materiał :)
OdpowiedzUsuńSuper, że są jeszcze osoby, które potrafią tchnąć życie w rzeczy pozornie niepotrzebne.
OdpowiedzUsuńsuper materiał :)
OdpowiedzUsuńOh, jak ja kocham takie starocie! No kocham, kocham, kocham! Chyba bym zamieszkała na tym strychu :) Kwietnik też bombowy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
skad te piekne zaslonki ?
OdpowiedzUsuń