Szał świątecznych ozdób w pełni. Sklepy kuszą nas różnymi świecidełkami i niestety o różnej jakości.
Mnie również wciągnęła ta machina przedświąteczna, szukanie ozdób, oglądanie każdego napotkanego stoiska w takimi pierdołkami. Jednak po bliższym obejrzeniu nic mi się nie podoba. Wszystkie ozdoby do siebie podobne, tej samej chińskiej wytwórni.
Słaba jakość i czasem wygórowana cena ostatecznie mnie z tego chciejstwa wyleczyły i pozostałam przy swoim, czyli przy ręcznie robionych ozdobach. Może nie są idealne, trochę krzywe i może jedno sezonowe, ale są robione z pasji. Poza tym miło spojrzeć na choinkę ubraną w robótki własnych rąk. Ważny jest również aspekt finansowy. Nie stać mnie na kupowanie co roku nowych ozdób. Wolę te pieniądze przeznaczyć na prezenty dla dzieci ( a to już 7 pociech w naszej rodzinie). Te ręcznie robione np. z gałązek modrzewia nic nie kosztują oprócz naszej pracy. Oczywiście zdarza się kupić jakąś rzecz, ale bardzo rzadko i przypomina bądź jest ręcznie robiony.
Moje pierwsze ozdoby zaczęłam szyć 5 lat temu. Potem powstały różne choinki z tkanin, filcu. Świąteczne poduszki, gwiazdy z papieru to wszystko już przerabiałam..
Oto pierwsza odsłona tegorocznych ozdób z gałązek modrzewia, winorośli, szyszek..
Choinka i gwiazdka z naturalnych materiałów idealnie pasują do mojej dębowej dechy na kominku. Do tego brzozowy świecznik z gwizdką( ten akurat kupiłam:)
Trochę gałązek z modrzewia i drut..10 min pracy i wieniec gotowy.
Poniżej ozdoby, które uszyłam na choinkę do przedszkola dla Jasia.
Obserwuję, że coraz więcej osób przygotowuje własnoręczne ozdoby i to mnie bardzo cieszy.
Na pewno trzeba poświecić trochę czasu i trudu do ich zrobienia.
A na wielu blogach znajdziecie inspiracje i instrukcje ich wykonania.
Wiadomo, łatwiej jest kupić i powiesić gotowe, ale zróbcie choć parę ozdób własnoręcznie...
A Wy robicie własne ozdoby?
Ja dopiero zaczynam :)
Pozdrawiam
Kasia