Zjawiła się znienacka...zasypała okolicę...Biała zima..jak co roku o tej porze oczekiwana przez wszystkim.
Bez niej święta nie są takie same..A dzieci łatwiej namówić na śnieżny spacer, na sanki, na śnieżki i na orzełki w śniegu.. Mróz szczypie w noski i policzki, ale minki zadowolone..:)
Janek pierwszy raz tak świadomie zobaczył śnieg..i nie może mu się nadziwić..
Wreszcie jest jest biało i można nacieszyć się śniegiem..
Gdyby tak za miesiąc była już wiosna:) Zima zimą, ale jestem ciepłolubna i tylko czekam na słońce, dlugie dni i ciepły powiew wiatru..
A jak u Was zima? Zasypało czy tylko lekko posypało?
Bo u nas śniegu w sam raz...
Pozdrawiam...
Trzeba napalić w kominku...
Kasia