Witajcie!
W końcu mam... :) Moje pierwsze literki w domu. Ręcznie robione z drewna klejonego ( nie mylić ze sklejką) Zrobione przez mojego Męża!! Czy wspominałam, że jest stolarzem..? W ostatnim czasie nie pokazywał swojego stolarskiego fachu. Przy budowie domu poświęcił za to tyle czasu i pracy, że dopiero teraz doprosiłam się, aby zrobił mi coś do domu. Mój A. późno wraca z pracy, a jak się zjawia to woli bawić się z dziećmi :) Ale to mu się chwali.
No, ale długa przerwa świąteczna została pożytecznie wykorzystana na spełnienie mojego życzenia :)) Za co w tym miejscu bardzo mu dziękuję!
Literki EAT wiszą w kuchni w miejscu ze zdjęcia naszej pani kucharki :)) Ponieważ wykonane są z klejonki, widać na nich różne odcienie drewna. Litery nie są masywne i ciężkie. Na razie są w kolorze naturalnym, ale zastanawiam się nad ich przemalowaniem, oczywiście na biało lub czarno.
Jak myślicie przemalować je czy zostawić takie drewniane?
Poniżej widać, jak się prezentują. Proszę nie patrzeć, że wiszą krzywo i jeszcze widać haczyk:)
Nie mogłam się doczekać ich powieszenia:) Bardzo mi się podobają. W końcu kącik zmienił image.
Tutaj na zdjęciu przy murku widać nasz nowy-stary nabytek kuchenny, który bliżej pokażę przy innej okazji.
Nie długo tzn. za 2 dni mija rok, jak rozpoczęła się moja przygoda z blogiem, z fotografią, programami graficznymi i jeszcze paroma innymi rzeczami, którymi się wcześniej nie zajmowałam.
Zajrzycie w środę...bo czeka na Was rocznicowe Candy!
Pozdrawiam!
Miłego tygodnia!
Kasia
Pozdrawiam!
Miłego tygodnia!
Kasia