W końcu po szarugach i wahaniach pogodowych jest nadzieja na normalną wiosnę.. A co robi matka, która szuka sobie zajęcia...albo raczej chce porobić coś innego niż domowe obowiązki...szyje ptaszki...:) Może dzięki temu wiosna zostanie już na dobre.. Posadziłam je na galęzi, którą przywieźliśmy z pobytu nad morzem, jakieś 4 lata temu..
Ptaszki docelowo mają być w pokoju dziecięcym...
Chciałabym podwiesić gałąź i umieścić na niej właśnie te ptaszki..
Koniec Świąt i koniec ozdób wielkanocnych... Wszystko pochowane. W miejsce wielkanocnego wianka powiesiłam przelicznik kulinarny, który znalazłam na stronie Aniołymilewidziane . Do tego gałązki aronii i zrobiło się przyjemnie. Przelicznik bardzo pasuje w tym miejscu... Podoba mi się:) powiem nieskromnie.. Uszyłam też materiałową podkładkę, w półksiężyce..
Lubię takie małe zmiany...
A oto jak prezentuje się kącik jadalniany.
Ostatnio mój mąż przyglądał się poduszkom i jedna z nich mu się spodobała: fajna poduszka, niedawno kupiłaś? A ja na to: tak...niedawno..leży tu od grudnia..:)
Czy wszyscy faceci są tacy "spostrzegawczy" :))
Miłego dnia i do następnego napisania...
Buziaki!
Kasia