Ostrzegam! To nie Prima Aprilis... Zdjęcia przestawione w tym materiale są z zeszłego roku :)
Sezon na uprawę warzyw rozpoczął się wprawdzie trochę później niż zazwyczaj. Zima była długa, śnieżna i nie chciała ustąpić miejsca wiośnie, ale nadeszła i już nas nie opuści . W związku z tym dziś zapraszam na post, a raczej drugą cześć postu o szklarni ogrodowej i eko uprawie warzyw.
Jakie warzywa siałam w ubiegłym roku plus wnioski.
Na wstępie przypomnę, że słaby ze mnie ogrodnik, a raczej ogrodniczka. Umieszczam tu moje spostrzeżenia i wciąż uczę się tajemniczej sztuki, jaką jest uprawa roślinek. Bez pomocy ze strony Teścia, nie byłoby tak prosto i miło.
Jeśli chcesz poznać techniczne informacje dotyczące naszej szklarni i jej montażu to zajrzyj do postu Szklarnia ogrodowa cz.1 . Możliwe, że jeszcze ktoś zastanawia się nad zakupem szklarni. Jeśli tak to mam nadzieję, że poniższymi zdjęciami rozwieję wszelkie wątpliwości i ułatwię podjęcie decyzji.
Nasza szklarnia szklarnia ma wymiary 437x244 cm. Nie jest duża, raczej to średnia wielkość, ale zapewniam, że jej powierzchnia wystarcza na uprawę ( sprawdzone) :
- 24 szt. krzaków pomidorów malinówek
- 4 krzaczki pomidorów koktajlowych
- 6 krzaczków papryki
Do tego zasiałam bazylię, rzodkiewkę, trochę kwiatów, fasolkę szparagową i sałatę.
Nie jestem wprawionym ogrodnikiem, ale podpowiem Ci kilka rzeczy, które zaobserwowałam i może przydadzą Ci się w Twojej drodze początkującego ogrodnika:
- bazylia pod osłoną wyrosła bardzo ładnie - polecam na wysiew do szklarni, bo lubi ciepło.
- rzodkiewka - to roślina krótkiego dnia, tzn. najlepiej się ją uprawia wczesną wiosną, kiedy dni nie są długie. Moją siałam w szklarni w ubiegłym roku w maju i bardzo dobrze rosła..wystrzeliła w górę, obsypała się masą liści, ALE korzeń nie nadawał się do zjedzenia- łykowaty i niesmaczny. W tym roku zasiałam ją zarówno w szklarni i na zewnątrz, dla porównania. Warzywo to nie jest wymagające, ale i tak czekam na efekty eksperymentu. Zobaczymy, czy wczesny wiosenny siew się sprawdzi. Pewnie dla wprawnego ogrodnika to bułka z masłem, ale jestem na początku drogi warzywnego eksperta :)
- fasolka szparagowa - uprawa pod osłoną zakończona sukcesem, dała ładny plon. W tym roku chcę posiać ją jednak w gruncie na zewnątrz, gdyż zajmuje dużo miejsca, które można wykorzystać do wysiania czegoś innego.
-kwiaty - wysiałam dla ozdoby, ale ostatecznie, jak tylko dobrze się ukorzeniły i przyszedł ich czas, zostały przesadzone do gruntu. Niektóre gatunki, jak groszek pachnący czy kosmos lepiej kwitną, gdy zostaną wysiane w małe doniczki i gdy się dobrze ukorzenią dopiero wsadzić sadzonki do gruntu. nie polecam do uprawy w szklarni, chyba że chcemy pomóc roślinkom się ukorzenić, tak jak wspomniane wcześniej kwiaty. Dobrze posadzić aksamitki, gdyż jest pomocna przy zwalczaniu chorób roślin, a ich zapach odstrasza owady,
- sałata - robiłam w szklarni rozsadę sałaty Królowa Majowych, czyli wysiałam w pojemniku , a następnie przeflancowałam i wsadziłam pomiędzy krzaczki pomidorów, które uwielbiają towarzystwo sałat. Jak najbardziej polecam na jej uprawę pod osłoną. W tym roku odważyłam się wysiać inne gatunki sałat. Testuję wysianie prosto do gruntu w szklarni oraz w pojemnikach do rozsady. Ciekawe, jakie będą wyniki :)
Spójrzcie proszę na poniższe zdjęcia z ubiegłego roku.
Pomidory pięknie wyrosły i dały sporo owoców, pomimo podlewania tylko gnojówką z pokrzywy. Oczywiście odpowiednio przygotowane podłoże z kompostu i obornika końskiego, który utrzymuje ciepło, co również miało tu wpływ. Niestety pomidory zostały zaatakowane przez jakieś choróbsko i skończyły plonować pod koniec sierpnia. Już cieknie Ci ślinka ?? Oglądasz na własne ryzyko :)
Ponieważ nie mamy blisko źródła wody, co kilka dni napełnialiśmy beczkę i tak ogrzaną wodą podlewaliśmy rośliny. Oprócz pomidorów, mieliśmy wielkie zbiory cukinii. Jeden jedyny krzaczek, który wyrósł koło szklarni ( pozostałe w mini ogródku), a raczej otaczał ją w koło, przyniósł ok. 40 sztuk tego warzywa. Codziennie musiałam przeglądać i podglądać czy nie są gotowe do zerwania. Rozdawałam znajomym, często były placki z cukinii, weki, a i taki nie udało nam się tego przejeść.
Za szklarnią wygospodarowaliśmy teren pod truskawki w starym inspekcie. Tuż obok nasz mini warzywniak, w którym są maliny, cukinie, rukola, pory i selery. W pojemnikach są również truskawki, a wrogu rośnie lubczyk. Musieliśmy postawić ogrodzenie, gdyż nasza działka leży w pobliżu lasu, ale niestety nie jest ogrodzona. Stąd taka prowizoryczna ochrona przed sarnami, które lubią zielone małe co nieco.
Dlaczego szklarnia ?
Podsumowując szklarnia daje duże możliwości, zwłaszcza gdy chodzi o uprawę roślin ciepłolubnych , jak ogórki czy pomidory. Jest to najlepszy sposób na wysokie plony, a także ochronę przed szkodnikami oraz wiosenne i jesienne przymrozki. Roślinki są chronione przed wiatrem, ulewnym deszczem i mają sprzyjające warunki cieplne. Dzięki uprawie w szklarni możemy liczyć na wcześniejsze zbiory, głównie chodzi mi o nowalijki i jednocześnie dłużej możemy cieszyć się sezonem warzywnym.
Chętnie zastosowałbym w szklarni osłony przed słońcem, takie kurtyny cieniujące, gdyż zbyt ostre nasłonecznienie może zniszczyć uprawę oraz zainstalowałbym półki, na których mogłabym ułożyć doniczki z sadzonkami. Super byłaby też rozprowadzić system nawadniania, aby każda roślinka otrzymała odpowiednią ilość wody. Może w przyszłości uda się zrealizować powyższe fantazje :)
Na koniec chcę podziękować Teściowi za pomoc w opiece nad pomidorami i za wszystkie wskazówki . Tylko dzięki tej fachowej wiedzy udało nam się zebrać niezłe plony.
I co .. Przekonałam Cię do zakupu szklarni ?
Edit: jeśli chodzi o wskazówki ogrodnicze, korzystam z pomocy Kasi https://kasia.in/ogrod oraz Marty Potoczek z bloga Leniwa Niedziela na kanale YT https://www.youtube.com/channel/UCw-urXCXSYgesB6nId0jV0Q
Pozdrawiam,
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)