1/12/2015

Moja pierwsze literki - EAT or TEA ?


Witajcie!

W końcu mam... :) Moje pierwsze literki w domu. Ręcznie robione z drewna klejonego ( nie mylić ze sklejką) Zrobione przez mojego Męża!! Czy wspominałam, że jest stolarzem..? W ostatnim czasie nie pokazywał swojego stolarskiego fachu. Przy budowie domu poświęcił za to tyle czasu i pracy, że dopiero teraz doprosiłam się, aby zrobił mi coś do domu. Mój A. późno wraca z pracy, a jak się zjawia to woli bawić się z dziećmi :) Ale to mu się chwali.
No, ale długa przerwa świąteczna została pożytecznie wykorzystana na spełnienie mojego życzenia :)) Za co w tym miejscu bardzo mu dziękuję!
Literki EAT wiszą w kuchni w miejscu ze zdjęcia naszej pani kucharki :)) Ponieważ wykonane są z klejonki, widać na nich różne odcienie drewna. Litery nie są masywne i ciężkie. Na razie są w kolorze naturalnym, ale zastanawiam się nad ich przemalowaniem, oczywiście na biało lub czarno.
Jak myślicie przemalować je czy zostawić takie drewniane?
Poniżej widać, jak się prezentują. Proszę nie patrzeć, że wiszą krzywo i jeszcze widać haczyk:) 
Nie mogłam się doczekać ich powieszenia:) Bardzo mi się podobają. W końcu kącik zmienił image.


Tutaj na zdjęciu przy murku widać nasz nowy-stary nabytek kuchenny, który bliżej pokażę przy innej okazji.




 Nie długo tzn. za 2 dni mija rok, jak rozpoczęła się moja przygoda z blogiem, z fotografią, programami graficznymi i jeszcze paroma innymi rzeczami, którymi się wcześniej nie zajmowałam. 
Zajrzycie w środę...bo czeka na Was rocznicowe Candy!

Pozdrawiam!
Miłego tygodnia!

Kasia





24 komentarze:

  1. Oj bardzo mi się podobają! Ja bym nie zmieniła im na razie koloru - bo to drewno super pracuje. Albo mam coś z oczami albo nie wiem co, ale ni widzę żeby wisiały krzywo. Wg mojej skromnej opinii, świetnie się prezentują. Oj ale Ci zazdroszczę! - tak pozytywnie oczywiście :)
    A na środę się już nie mogę doczekać! (znowu trójka - trzeci dzień tygodnia - szykuje się miły dzień)
    Pozdrawiam i życzę przyjemności!
    K.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam, że krzywo wiszą, bo mój mąż stolarz ma miarę w oczach:) Dzięki za radę, chyba ta zrobię:) Pozdrawiam Kasiu!

      Usuń
  2. Super Kasiu. Te literki wciąż mnie zachwycają, sama mam i bardzo lubie :)))
    Udanego tygodnia życzę.
    Pozdrawiam cieplutko
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marysiu..Widziałam Twój post o deskach, więc jesteśmy razem w temacie :) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. cudne są, fajowy ten Mąż :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne Kasiu! Zostaw na razie naturalne, a jak Ci się opatrzą to przemalujesz :). Gdym miała ja je w przyszłości pomalować to najpierw kolor biały, a jak się znudzą białe to na czarno :))) - łatwiej biały zamalować!
    Miłego tygodnia :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, zawsze mogę przemalować:) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Drewno i natura :-) jestem na TAK ! Lubię wszystkie dekoracje z drewna :-) Twoje są piękne :-) Blogowych żon stolarzy już jest coraz więcej :-) Pozdrawiam cieplutko :-) Dorka

    OdpowiedzUsuń
  6. Są świetne - miłego tygodnia :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...przekażę wykonawcy:) Tobie też miłego tygodnia życzę!

      Usuń
  7. literki piękne :-) muszę też ponudzić męża hehe
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm,myślę,ze jeśli mają wisieć na ścianie to nie maluj ich na biało,niech będą takie jak teraz :)
    Oj fajnie mieć męża z takim fachem ale jak to mówią-szewc bez butów chodzi ;p Zazwyczaj po powrocie do domu nie chce się robić tego co przez cały dzień w pracy ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie..choć w pracy nie całkiem dłubie w drewnie :) Ale jeszcze muszę trochę pomarudzić:)

      Usuń
  9. Świetnie się prezentują.Takie zrobione własnoręcznie,lub przez własnego męża mają szczególną wartość
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki skarb masz w domu, o kurcze, trzeba to wykorzystywać , koniecznie !!! hi hi hi. Ale zrobił śliczne literki, myslę o takim napisie, bardzo mi się podoba i mam plan gdzie moge taki powiesić ale czekam na swoja kuchnię, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię literki. :) Sama od jesienie próbuję skończyć dwa napisy - imiona naszych chłopaków. Mają wisieć w ich pokoju w domu na wsi. Niestety ciągle nie mogę ich skończyć... Zmobilizowałaś mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio zauważyłem boom na "literki" zwłaszcza w kuchni :p

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekne! Jesli mogę... ja bym w E poprosiła męża o przecięcie troszkę środkowej belki, wtedy wg mnie wyglądałaby jeszcze lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super to wygląda, drewno dodaje uroku. Ja ostatnio zrobiłam litery ze styroduru i również powiesiłam w kuchni.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2016 KASIA AT HOME , Blogger