3/09/2015

Polskie Rękodzieło - Światowy Design cz.6 KAFLE

Polskie Rękodzieło - Światowy Design cz.6 KAFLE
Witajcie!
Początek tego tygodnia rozpoczynam oczywiście od cyklu Polskie Rękodzieło - Światowy Design. Dalej znajdujemy się w temacie ceramiki. Ostatnio w poszukiwaniu tematów do cyklu wszystko łączy mi się ceramiką..tyle osób tworzy takie wspaniałe rzeczy, ale o wszystkich nie da rady napisać..
Dzisiaj część szósta, która jest poświęcona ręcznie robionym kaflom i płytkom.
W większości płytki ceramiczne mamy w łazience, kuchni, przedpokoju, salonie... na ścianach, na podłodze.Wybór w sklepach przeogromny. Lecz jeśli jesteście znudzeni zwykłymi płytkami, pragniecie oryginalności, lubicie rzeczy z duszą to wybierzcie kafelki ceramiczne ręcznie robione. Różnorodność kształtów, szeroki wybór kolorów od bieli po czerwień oraz unikalne wzory i motywy to główne ich cechy. Można wybierać spośród gotowych wzorów lub stworzyć własny projekt na zamówienie.
Na pewno będzie to rzecz wykonana z pieczołowitością i dbałością o szczegół.
Wybrałam dwie manufaktury, które chcę Wam przybliżyć.

Dekor-kafle to manufaktura ceramiczna, która specjalizuje się w produkcji kafli, płytek oraz dekorów. Wszystkie wzory są ich autorskim pomysłem. Wszystkie etapy produkcji, czyli wyrabianie gliny, formowanie, cięcie, nakładanie szkliwa jest wykonywane ręcznie. Jak się domyślacie jest to proces długotrwały, ale za to każda płytka jest unikalna, niepowtarzalna... Szeroka gama kolorów uzyskana jest dzięki szkliwom ich własnej produkcji. Spójrzcie na te małe dzieła sztuki.


płytki ceramiczne ręcznie robione


Kafle ręcznie robione - Wachlarze

Ręcznie robione kafle ceramiczne heksany



Kształty płytek od podstawowych  - prostokąty, kwadraty, sześciany po bardziej oryginalne i zdobnicze formy - smocze łuski, marrakesze, wachlarze czy gwiazdy i krzyże.


ARTKAFLE

to mała pracownia założona przez Karinę i Tomka Witkowskich. Ona - absolwentka ASP, artysta plastyk i ceramik, on - kreatywny menager. Kafle i dekory wykonane ręcznie z gliny szkliwionej. Każdy wzór jest autorskim projektem. Inspirują się naturą, polskim folklorem i historią sztuki. Podziwiajcie.













Płytki są bardzo misternie zrobione..Dwie manufaktury, dwa style...
Dla mnie super we wnętrzu rustykalnym i prowansalskim. Niektóre wzory pasują również do wnętrz nowoczesnych. Na pewno to jest taki dodatek we wnętrzu, który zwraca na siebie uwagę.

Jak Wam się podobają?

Do następnego razu..

Pozdrawiam
Kasia

ps. Wszystkie wpisy z tego cyklu nie są sponsorowane. Piszę je sama, w celu rozpowszechnienia
polskiego rękodzieła.

3/06/2015

Wiosenne odkrycia i małe zrób to sam

Wiosenne odkrycia i małe zrób to sam
Witajcie!

Na początku witam nowych obserwatorów, czytelników... Jest mi bardzo miło, że zaglądacie, czytacie...
Nie długo będzie można wybrać się na wiosenny spacer, posłuchać ptaków i cieszyć się kolorami..ferią barw.. Do tej pory trzeba przetrzymać podający śnieg z deszczem, mróz, zimno...
Oczywiście nie rezygnujemy ze spacerków, choćby krótkich wyjść przed dom...
Janek odkrywa wszystko na nowo...Ciężko mu opuścić podwórko..Jest jeszcze tyle do zobaczenia.
Ja również zrobiłam małe odkrycie..tuż za płotem w trawie znalazłam stare okna...i zastanawiam się jak można by je wykorzystać..i czy w ogóle można coś z nimi zrobić..Może jak je wysuszę :) Może wykorzystam w ogrodzie? Chyba że mąż mnie z nimi przegoni :)




A tu mam dla Was małe DIY - czyli jak zmienić tacę, która Ci się znudziła lub nie pasuje kolorystycznie :) Nie trzeba wyrzucać rzeczy.Wystarczy trochę chęci, pomysł i mamy nową rzecz..
Po prostu kup w papierniczym wycinankę samoprzylepną ( taką jak dzieci do szkoły) w jakiś wzór ( wybór jest spory)...ja wybrałam białe kropki na czarnym tle. Naklej na tacę i gotowe..
Zmiana szybka, tania i efektowna...czyli to co lubimy najbardziej:)


Moja prymulka niestety przekwitła.... Na pocieszenie kupiłam już nasiona kwiatów, które mam zamiar wysiać wiosną...nemezja, portulaka, floksy..Będzie kolorowo na balkonie, w ogrodzie... W tym roku stawiam na kolory..


A tu jeszcze jedno DIY...tym razem Hania wymyśliła jak udekorować świece, które są przecież tylko białe..:) Przyznam, że nawet nieźle jej to wyszło....Jak myślicie:)?  
Wystarczy biały papier owinąć wokół świecy, zakleić koniec i namalować co się chce...


Takie małe rączki...a potrafią czarować..
Ostatnio zrobiła sobie telefon komórkowy z klapką... muszę Wam pokazać..Ale to  przy najbliższej okazji:)

Nie przynudzam..
Odpoczywajcie...
Miłego Weekendu!

Kasia

3/02/2015

Polskie Rękodzieło -Światowy Design cz.5 - Ceramika

Polskie Rękodzieło -Światowy Design cz.5 - Ceramika
Witam Wszystkich!
Po raz drugi w tym cyklu będę prezentować polskich twórców ceramiki. Tutaj w części drugiej możecie o twórczości Marty z Glinianej Opery.
Poszukując tematu na dzisiejszy post natknęłam się na wiele osób zajmujących się tworzeniem ceramiki. Dla jednych jest to hobby, dla innych praca. Dla wszystkich jednak jest to pasja i zamiłowanie.

Jedną z takich właśnie osób jest Irka z Iriis at home. Ceramiką zajmuje się 8 lat i prowadzi pracownię w jednym z łódzkich domów kultury. Jak mi napisała, jej ceramika jest odzwierciedleniem tego co lubi, czyli przyrodę, wieś, ale także styl i wzornictwo holenderskie. Jej prace charakteryzują proste formy, pastelowe kolory, surowość. Mi bardzo podoba się ta prostota i niedokładność...








Pracownia Kasi

 Kasia z wykształcenia jest grafikiem, zaś z zamiłowania ceramikiem. Wielbicielka życia na wsi i ekologii. Prowadzi pracownię, w której można zamówić różności..misy, jajka wielkanocne, anioły, maselniczki, cukierniczki...wszelkie rzeczy kuchennego użytku.




 Patpottery

W pracowni Patrycji znajdziecie  zarówno przedmioty ceramicznego użytku, jak i biżuterię. Wykonane ręcznie talerze, misy, patery są dowodem prawdziwego kunsztu rzemieślniczego. Wielką satysfakcję i radość sprawia jej  tworzenie przedmiotów. Widać, że ceramiki są wykonane z pasją i miłością do rękodzieła. Jej oryginalne wzornictwo bardzo mi pasuje.
Patrycja realizuje również zamówienia indywidualne.
Należy również wspomnieć, że jej naczynia zostały wykorzystane w programie "Pascal po polsku".







Każda pracownia ma swój własny styl i czymś się charakteryzuje..
ale najważniejsze, że dziewczyny robią to z pasji i chcą się tą pasją podzielić z innymi.

A jak Wam się podoba nasza polska ceramika?
Bo mi bardzo i mam nadzieję, że nasze bohaterki będą się rozwijać i podbiją Wasze serca.

Miłego tygodnia, miłego wieczoru...
Buziaki
Kasia

2/27/2015

The moutain pillow -górska poducha

The moutain pillow -górska poducha
Pierwszego marca mamy meteorologiczną wiosnę... !!
Więc rzutem na taśmę pokazuję Wam poduszkę górę z ośnieżonymi szczytami..tak na pożegnanie zimy..:)
Uszyłam ją w ostatni wieczór,a zbierałam się do jej uszycia z miesiąc.... Pomysł z Pinterest.
Mam nadzieję, że z nadejściem prawdziwej wiosennej pogody przyjdzie wena na szycie.
Jak widać na zdjęciach u Hani pokój ma pomarańczowe ściany, które za nie długo znikną ..
Mam ogólny zarys pokoju.. Ma być drewno, szary:) i biel..








Chciałabym, żeby było trochę retro, scandi.. 
Ach...tyle kołacze się po głowie..Boję się, że nie dam rady urządzić go tak, by podobało się i dzieciom i mnie..:) Nie chcę przesadzić.. W końcu ma to być pokój dla chłopca i dziewczynki..i ma byc ładnie.. Po prostu.. 

Ok..
Miłego weekendu..

Buziaki
Kasia






2/25/2015

Następna przytulanka

Następna przytulanka
 Ostatnio czas przecieka mi przez palce i na niczym nie potrafię się skoncentrować.
 Tyle rzeczy chciałabym zrobić, a nie posuwam niczego do przodu.. Jestem typem, który chyba musi mieć nad sobą taki mały bacik, który będzie mnie poganiał...Chociaż z drugiej strony, po co ten pęd, bieg? Czy nie lepiej zwolnić i pożyć...zwyczajnie..zjeść pyszny obiad, wyjść na spacer i poszukać wiosny.. Być tu i teraz ..niczym się nie martwić, nie planować i brać to co jest..bez żadnych ale, może, dlaczego...
Próbuję swoich sił w szyciu maskotek. Dopiero teraz widzę, ile pracy kosztuje uszycie takiej tildy. Może jak ma się wprawę idzie to szybciej.. Uszycie samego ciałka i jeszcze ubranek zajmuje czasu, materiału i nie dziwię się dlaczego są drogie...
Myszka powędrowała do małej Zosi. W kolejce czekają następne projekty:)






Myszka trochę pokraczna. Najważniejsze, że małej Zośce się spodobała...ma za ciagnąć..tzn. za długie ręce i nogi Myszy:)

Mój Mały J.  nie daje mi już nic więcej napisać..
Więc..
Pozdrawiam i znikam!

Kasia

2/23/2015

Polskie Rękodzieło - cz.4 - LEN

Polskie Rękodzieło - cz.4 - LEN
Dzisiejszy post z cyklu Polskie Rękodzieło - Światowy Design poświęciłam twórcom, którzy tworzą z lnu m.in. pościele, obrusy, narzuty, torby, zasłony. 
Każdy pewnie słyszał o zdrowotnych i higienicznych właściwościach lnu. Dla mnie len jest synonimem natury i elegancji. Jest ponadczasowy, praktyczny i wytrzymały. 
Podobają mi się 'grzeczne' wnętrza, w których na przykład mamy stół z pogniecionym lnianym obrusem, łóżko ze zmiętą lnianą pościelą w swoim szlachetnym szarym kolorze. Len dodaje wnętrzu szlachetności, elegancji, nonszalancji. Takie miejsce nabiera charakteru. Wielu ma problem z gnieceniem się tego materiału, ale na tym polega jego wyjątkowość i oryginalność.. 
Może do lnu trzeba po prostu dojrzeć...?

 Najpiękniej jednak o lnie pisze Renata z DOMU ARTYSTYCZNEGO
Zapytana przeze mnie dlaczego len i co ją inspiruje napisała:
"Len, podobnie jak inne tkaniny fascynuje mnie od zawsze. Zachwyca mnie jego piękno, naturalność, surowość, splot. Uwielbiam len tkany ręcznie, w jodełkę, w kafelki i w najrozmaitsze wzory.
Len w moim odczuciu najpiękniej prezentuje się w stanie naturalnego pogniecenia. Często swoim klientkom sugeruję, że len w pościeli, narzutach, zasłonach, firanach czy w ogóle innych wyrobach wygląda najlepiej gdy jest po prostu pognieciony. Przynajmniej dla mnie taki len jest naprawdę piękny. Jednak nasze zachowawcze stylistycznie społeczeństwo nie docenia piękna lnu często tłumacząc, że len się gniecie i źle będzie wyglądać pognieciona pościel, albo narzuta.... drugim "ale" w przypadku lnu jest jego szorstkość. Owszem są lny dekoracyjne przeznaczone na zasłony, obrusy, siedziska i ten może być sztywniejszy, i szorstki. Natomiast na pościel, poduszki, odzież używa się lnów zmiękczanych, tkanych w takich technikach, że można go wykorzystywać nawet na niemowlęce ubranka.Poza tym len to samo zdrowie, latem chłodzi, zimą grzeje, jest doskonały dla alergików. Pierze się świetnie, no a z tym prasowaniem he he he nawet lekko przeprasowany zachowuje swój cudowny charakter, a po użytkowaniu i cudownie się pogniecie.Mamy wreszcie do wyboru lny w rozmaitych kolorach, fakturach i wzorach. Uwielbiam gładki, żakardowy, vintage, workowy, lekki jak mgiełka (świetny na półprzeźroczyste zasłonki na okna).Moje lniane projekty są proste, ale często też inspirowane szykownym stylem francuskim, który jest bardzo lubiany przez moje klientki.W planach mam lniane narzuty i patchworki, ale bardziej surowe w stylu wabi sabi z elementami japońskiego boro. Chciałabym pokazać, że len jest doskonały na wszystko. Że można z niego wyczarować piękne wnętrzarskie kreacje. Bo len akurat to potrafi. Odnajdzie się wszędzie i zawsze."



Zachęcam do odwiedzenia jej strony. To prawdziwa kobieta z pasją.







Piękne rzeczy.... Dziękuję Renatko za udostępnienie zdjęć!

Osobiście wzdycham do pościeli z lnu, poduch i zasłon. Może życzenie wypowiedziane na głos szybciej się spełni :)


Chciałabym jeszcze przedstawić inną małą manufakturę Lniany Dom, który tworzy Małgosia.
Jak pisze to manufkatura nietypowych projektów. Rzeczywiście wachlarz rzeczy, które szyje jest niesamowity: pościele, rolety, zazdrostki, obrusy, bieżniki,
króliczki, torby i wiele innych. Spójrzcie, na niektóre z jej prac.










Obie Panie zdolne i profesjonalne.


Cóż można więcej mogę napisać..Len górą :) !

 A wy co myślicie o lnie? Lubicie czy raczej przeciwnie ?


Pozdrawiam!
Miłego tygodnia!

Kasia


2/18/2015

Gliniany świecznik DIY

Gliniany świecznik DIY
Witajcie!

Dni coraz dłuższe, słoneczko coraz wyżej...chce się żyć:)
Gdy mam chwilkę wolnego, czyt. gdy mały śpi:), zaczynam coś dłubać i dosłownie tym razem dłubałam.
Pamiętacie post o glinianej miseczce..? Teraz specjalnie dla Was proste DIY na kanciasty świecznik.
Widziałam podobne z drewna, ale nie widziałam takiego jak mój.



DIY proste jak drut... Robicie kulę z gliny, z otworem na świeczkę. Odstawić do wyschnięcia lub włożyć do piekarnika, co przyspieszy ten etap pracy. Następnie przy pomocy noża zrobić kanciaste ścianki i już :)




Był tylko jeden problem. Kolor. Biały czy czarny?
Zobaczcie obie wersje. Świecznik podoba mi się zarówno czarny i biały.
Ostatecznie został czarny.








Zachęcam do zrobienia takiego świecznika. Koszt całego pudełka gliny, które starczy na dwa spore świeczniki to ok. 5 zł. Plus nasza praca. Mój kanciak został pomalowany farbą akrylową białą, natomiast kolor czarny z lekkim połyskiem to farba do tkanin:)

Pozdrawiam wiosennie!

Kasia


2/16/2015

Polskie Rękodzieło - Światowy Design cz.3 - LAMPY

Polskie Rękodzieło - Światowy Design cz.3 - LAMPY
Dzisiaj kolejny post z cyklu Polskie Rękodzieło... i kolejne nowości.. 
Tym razem będzie o lampach. Przeszukując sieć znalazłam wielu twórców i producentów, dlatego postanowiłam napisać o kilku z nich, którzy najbardziej przypadli mi do gustu.

Do rzeczy.. 

Firmę tworzą Sebek i Ania. Z miłości do natury i wzornictwa projektują i własnoręcznie tworzą nowoczesne lampy. Oryginalne, lekkie, zrobione ze sklejki wprowadzają do pomieszczenia ciepły klimat. Wykonane z wielką precyzją świetnie nadają się zarówno do kuchni czy salonu. Mój wybór to COPO, LILA i PRIMULA. Podoba mi się ich minimalistyczna i prosta forma oraz ich dekoracyjna funkcja.
Po prostu spójrzcie..:)






to Michał Kowalczuk i Marysia Markowska. Kolejny damsko-męski duet. Wszystkie lampy wykonują sami w swoim warsztacie. Proste, wykonane z włókien drzewnych...Nie wiem czy to jest to samo co sklejka:))
W kolorach: biały, czarny lub szary. Główny projekt to lampa krater. Daje światło ciepłe, które sprawdzi sie w kuchni lub jadalni.






NORLA DESIGN

Studio projektowe, które projektuje i produkuje zarówno lampy i abażury.
Wykonane z płatków z bambusowego forniru, z poszyciem z polipropylenu lub papieru laminowanego. Połączenie prostoty i funkcjonalności. Lampy urzekają lekkością, harmonijnym i nowoczesnym kształtem. Nie przytłaczają wnętrza i są delikatnym akcentem we wnętrzu. Waves Indian Summer, Waves Arctic Ocean, Mono, Diamond i wiele innych modeli.











Trudno mi zdecydować, które wybrałabym do swojego domu... Wszystkie mi się podobają..
Każda ma w sobie coś ciekawego i oryginalnego.
Jaki jest Wasz wybór?

No i jeszcze jedno...jestem pod wielkim wrażeniem polskich projektów i projektantów.
Ich pomysłów, pasji i profesjonalizmu.

 Miłego tygodnia!
Dużo słońca!

Copyright © 2016 KASIA AT HOME , Blogger