1/04/2015

Koniec leniuchowania!

Koniec leniuchowania!
Witam w Nowym Roku.. Jestem, wróciłam pełna zapału do pracy... Takie długie święta mi nie służą, dlatego początek roku rozpoczęłam od szycia. Zamówione materiały nie musiały długo czekać.. ruszyłam pełną parą. Dostałam weny do szycia i nie zmarnuję jej :)
Na pierwszy ogień coś prostego. Mała saszetka..taka wersja mini z krzyżykiem i kontrastowym niebieskim zamkiem oraz coś dla milusińskich maskotka słonik. Nawet mężowi się spodobał:) To moja pierwsza taka praca i na pewno nie ostatnia. Ten słonik to trochę na szczęście na rozpoczynający się nowy rok. 
Planuję więcej szyć w tym roku, a będzie do tego okazja, bo zamierzamy odnowić pokój Hani, który po remoncie stanie się pokojem Hani i Jasia. Będę Was męczyć inspiracjami dziecięcych pokoi :) Mam utrudnione zadanie, bo jak zaaranżować pokój i dla chłopca i dla dziewczynki ? Ale o tym przy innej okazji.













Jak widać powyżej znalazł się już amator do przytulania słonia. J. próbował nawet nakarmić go ładowarką od laptopa..:)) Wersja słonika bardziej dla dziewczynki, niż chłopca... ale kto by się tym przejmował:)

Żegnam się, do następnego posta..

Buziaki

Kasia

12/29/2014

Ostatni wpis w tym roku i wspominki

Ostatni wpis w tym roku i wspominki
W styczniu zaczęłam pisać bloga..a teraz mamy już koniec roku i zebrało mi się na wspominki..
Zakładając KasiaAtHome chciałam "wyrwać się" z domu, oderwać się od domowych obowiązków i wyjść do ludzi (kury domowe ręka do góry). Początki nie były dla mnie proste, zwłaszcza jak zaczęłam przeglądać Wasze blogi, które mają super zdjęcia, przemyślenia, są pełne pomysłów i inspiracji. Zakładając bloga pomyślałam"może i ja spróbuje czy dam radę". Taki mały teścik sprawdzenia się. A teraz już mam na koncie ponad 100 postów i dalsze pomysły na kolejne i myślę, że dam radę kolejny rok. 
 Co zyskałam zakładając bloga? Staram się nie odkładać rzeczy na później ( no może trochę odkładam, ale to później trwa znacznie krócej:)), poznałam blogowy świat i mam nowe blogowe koleżanki, stałam się bardziej kreatywna, lepiej organizuję sobie czas i cieszy mnie każdy komentarz, każdy czytelnik...ach... Wciągnął mnie blogowy świat, ale staram się by ten świat mnie nie wchłonął i nie uzależnił. Na wszystko staram się mieć czas: dla dzieci i męża, na domowe obowiązki i czas dla siebie, czyli szycie, przerabianie, wymyślanie i blogowanie.
Poniżej możecie zobaczyć, co do tej pory stworzyłam i jak zmieniał się dom. Mam nadzieję, że nie zabraknie mi tematów i dalej będziecie do mnie zaglądać i komentować, co nie ukrywam podnosi moje dobre samopoczucie i dodaje pewności siebie ( czego brakuje mi od zawsze). 

My works

My home



To mój ostatni wpis..w tym roku :) Wyjeżdżam do rodziny. Czekam na kolejny 2015 i mam nadzieję, że będzie równie dobry i kreatywny jak 2014. 
Chcę również złożyć Wam życzenia na Nowy Rok. A więc życzę:
Dużo zdrowia
Uśmiechu, poczucia humoru i  dystansu do świata
Dużo czasu z rodziną
Czasu dla siebie
Cierpliwości
Świetnych wakacji
Awansu 
Pieniędzy
Odwagi do realizacji marzeń
Spełnienia w życiu i niezapomnianych chwil!

Pozdrawiam i ściskam.
Do zobaczenia za rok:)

Kasia



12/27/2014

Zima zawitała , śniegiem posypała

Zima zawitała , śniegiem posypała
Zjawiła się znienacka...zasypała okolicę...Biała zima..jak co roku o tej porze oczekiwana przez wszystkim.
Bez niej święta nie są takie same..A dzieci łatwiej namówić na śnieżny spacer, na sanki, na śnieżki i na orzełki w śniegu.. Mróz szczypie w noski i policzki, ale minki zadowolone..:)
Janek pierwszy raz tak świadomie zobaczył śnieg..i nie może mu się nadziwić..






Wreszcie jest jest biało i można nacieszyć się śniegiem..
Gdyby tak za miesiąc była już wiosna:) Zima zimą, ale jestem ciepłolubna i tylko czekam na słońce, dlugie dni i ciepły powiew wiatru..


 

A jak u Was zima? Zasypało czy tylko lekko posypało?
Bo u nas śniegu w sam raz...

Pozdrawiam...
Trzeba napalić w kominku...

Kasia

12/23/2014

Wesołych i zdrowych...

Wesołych i zdrowych...

 ZDROWIA, MIŁOŚCI I SPEŁNIENIA MARZEŃ!
 DUŻO RADOŚCI !
DUŻO CZASU DLA SIEBIE BLISKICH!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI ŚWIĄT
BOŻEGO NARODZENIA!









POZDRAWIAM!

KASIA

12/22/2014

Pachnie już świętami, tylko choinki nie ma..

Pachnie już świętami, tylko choinki nie ma..
Witajcie!
W naszym domku jak widać robi się coraz bardziej świątecznie. Jeszcze dziś stanie choinka i upieczemy ciasteczka korzenne. Myślę, że o zbliżających się świętach świadczy nie tylko wystrój i dekoracje, ale zapachy.. choinki, ciasteczek, makowca, bigosu... Jak wchodzisz do domu, w którym pachnie jedzeniem, słyszysz jak w garnku coś pysznego bulgocze, a w sąsiednim pokoju bawią się dzieci, to żaden najpiękniejszy wystrój domu nie odda świątecznej atmosfery. Tego czegoś magicznego, co unosi się w powietrzu w te dni...
U nas w domu ozdoby naturalne..szyszki, orzechy (tutaj), gałązki świerka, świece. Jest biało-szaro, choć też pojawią się elementy czerwone, ale tylko na choince. Zobaczymy jak dzieci ubiorą choinkę. Bo w zeszłym roku jeden bok choinki był pełen ozdób, a drugi prawie goły:) ..ale i tak nic nie zmieniliśmy, bo choinka jest dla dzieci i mogą ją ubrać jak chcą..oczywiście z małą pomocą rodziców :)
Girlandę z gwiazdkami zakupiłam w zeszłym roku od pracowniaktorejniema
Super wykonanie. Polecam.





Znikam kucharzyć.
Serdecznie pozdrawiam!

Czekamy na śnieg, oby spadł:)

Buziaki!

12/18/2014

Dziadkowo-orzechowo

Dziadkowo-orzechowo
 Dzisiaj przypomniałam sobie o orzechach...Okazało się, ze mam ich cały koszyk (dostałam je od mamy) i postanowiłam je wykorzystać do mojej wizji " naturalnego wystroju". Można je powiesić na choince, użyć do zrobienia wianka lub świecznika. Przecież wystarczy tak niewiele, aby stworzyć prostą i niebanalną świąteczno-zimową dekorację.




Można zrobić świecznik z koszyczka lub słoika. Jakaś tasiemka, zielone gałązki lub szyszki i gotowe.


Miał być post dziadkowo - orzechowo, a oto mój dziadek renifer...w świątecznym czerwonym kolorze.. Ostatnio pokazywałam go na początku mojej blogowej przygody..o tutaj



 

A my odliczamy czas do Świąt


Ściskam!

Kasia


12/17/2014

Nowe migawki z domu

Nowe migawki z domu
Na początek dobra wiadomość. Mam nowy aparat fotograficzny! Mikołaj się pośpieszył i w zeszłą niedzielę dostarczył nowy, pachnący aparacik. Nie będę robić reklamy jaki, ale jest to jeden z wymienionych przeze mnie ostatnio:)  Jeszcze go rozpracowuję, ale już pierwsze zdjęcia możecie zobaczyć. 
Poza tym chciałam Wam pokazać moją galerię w salonie. Od paru tygodni wiszą na głównej ścianie nasze rodzinne zdjęcia i cieszą moje oko. Nie wyobrażam sobie, jak mogło ich tam nie być :) Salon stał się przytulniejszy, a ściana już nie straszy pustką:)
Dopiero w tym tygodniu zrobi się u nas bardziej świątecznie. Powoli się rozkręcam, ale tak już mam :) Nie mam świątecznej spiny, jak co roku. Slow life:) Polecam wszystkim!
Zatem zapraszam do oglądania:)







Bigosik dochodzi, porządki ku końcowi, pierogi się zrobi później, rybki i ciasto ...aaa mam jeszcze czas..:) Slow life...tego się trzymam:))

Pozdrawiam świątecznie!

Kasia




Copyright © 2016 KASIA AT HOME , Blogger