11/13/2014

Ruszyła maszyna...

Tym razem nie mowa o poszewkach.. Zmiana tematu..Na tapetę poszły kosmetyczko -saszetki i podkładki na stół. Wszystko wykonane przez moje rączki :) 
Zawsze cieszę się, kiedy uda mi się uszyć coś nowego i do tego pierwszy raz. Kosmetyczka w kolorze brudnego różu i dwustronna podkładka już powędrowały do Karoliny z zyj-kochaj-tworz.



Kosmetyczki w środku mają kolorowe podszewki i są dodatkowo usztywnione.

Świetnie nadają się do przechowywania różnych szpargałów czy też na dziecięcą biżuterię :). Ja mojej używam do torebki, żeby pamiętać o ważnych rzeczach, gdy zmieniam na inną.
 Podkładka ma natomiast w środku specjalny bawełniany wkład ( izolacja od gorąca). Krzyżyki wykonałam sama metodą stempelkową:)




 Szara kosmetyczka jest dostępna. Jeśli jest ktoś zainteresowany zapraszam!
Piszcie na kasiaathome@onet.eu

To tyle autoreklamy :)

Pozdrawiam
Kasia :*




11 komentarzy:

  1. Piekne te rzeczy prosto z maszyny i Twoich rąk ;)
    Moja stoi gdzieś w szafie i aż wstyd przyznać, że długo jej nie wyciągałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu.. Mnie też ciężko przychodzi usiąść i coś uszyć.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Świetne i pomysłowe :))) Mi oczywiście lampka się zapaliła, gdy podkładkę w czarne plusiki zobaczyłam!
    Bardzo fajne!
    Uściski Marta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW!!Podkładki są rewelacyjne!!! Zdolniacha z ciebie,nie ma co!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję! Miło tak sobie poczytać, tym bardziej od szyjącej koleżanki :)

      Usuń
  4. Pierwszy raz? Niemożliwe! Pięknie Ci to wyszło. ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz..trochę się prułam, ale jakoś poszło:) pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. Wspaniale się prezentuję podkładki i kosmetyczki. Bardzo spodobała mi się podkładka w krzyżyki, super ! Pozdrawiam Cię Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję...Mi też się podoba:) Uściski Aniu!

      Usuń
  6. Piękne saszetki! Bardzo ładne materiały, szczególnie ten kwiecisty. Jak kiedyś ogarnę wszywanie zamków będę musiała coś podobnego uszyć, bo jak na razie to słowo "segregacja" w mojej torebce nie istnieje ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2016 KASIA AT HOME , Blogger